7 powodów dla których warto odrzucić ofertę pracy

not-1088697_640Starasz się o pracę, zatem na pewno przyjmiesz ofertę od pracodawcy jaką ci zaproponuje? Niekoniecznie! Czasy nierównej relacji miedzy pracodawcą a pracownikiem powolutku mijają. Dziś, nie zawsze już trzeba godzić się na to, co nam oferują.  Można negocjować, wybrzydzać i przede wszystkim podejmować decyzje tak, by w przyszłości ich nie żałować. Kiedy warto odrzucić ofertę pracy?  

1. Niska pensja

Decyzję o tym, by przyjąć pracę z niską pensją powinieneś tyko w jednym przypadku – kiedy firma do której chcesz się dostać jest twoją firmą marzeń. (Firma – nie praca). Dlaczego? Bo to jedyna możliwość byś nie znienawidził swojego miejsca pracy po 6 miesiącach, kiedy praca przestanie być już nowością, wyobrażenia rozbiją się o szara rzeczywistość a twój stan konta niebezpiecznie świecił pustkami już na 10 dni przed wypłatą.

2. Kiepska lokalizacja

Wydaje ci się, że 1,5 godziny dojazdu do pracy dziennie w jedną stronę to nie jest aż taki problem? Przecież można w tym czasie czytać książkę, planować dzień… Tak, teoretycznie można, ale po 3 miesiącach zauważysz, że jesteś jak zombie – rano jeszcze w pociągu śpisz, a po południu nie masz siły na niczym się skupić. Poza tym, kiedy policzysz ile czasu spędzasz w dojazdach okaże się, że marnujesz w ten sposób sporą ilość życia. Oczywiście, niekiedy nie ma opcji na to, by nie dojeżdżać  -ale dopóki masz wybór (inna praca bądź przeprowadzka) wybierz opcję bez tak długich dojazdów. Jeśli biuro znajduje się dość daleko od twojego domu, zanim przyjmiesz (bądź odrzucisz) ofertę pracy , sprawdź długość dojazdu w godzinach w których byś dojeżdżał. Niekiedy na rozmowy jeździmy poza godzinami szczytu a potem okazuje się, że realny dojazd do pracy trwa dwa razy dłużej.

3. Zbyt wysokie kwalifikacje

Ofertę pracy na niższym stanowisku powinieneś rozważać jedynie w dwóch przypadkach: jesteś tak wypalony poprzednią pracą, że potrzebujesz odpoczynku, dystansu (i czasu by leki zaczęły działać) lub kiedy zmieniasz miejsce pobytu (np. emigracja) i potrzebujesz czegokolwiek, by się ogarnąć w nowym miejscu. W pozostałych przypadkach – nawet jeśli pensja jest wyższa a firma fajniejsza, przyjęcie pracy na niższym stanowisku jest cofaniem się w rozwoju.

4. Kiepski wizerunek firmy

Na wszystkich forach pracownicy narzekają na obóz pracy? W prasie czytasz o kolejnych pozwach? Kilku twoich znajomych odradzało ci aplikowanie? Jeśli negatywne opinie na temat firmy wygłasza 1-2 osoby to nie musisz się tym przejmować (być może to jacyś frustraci), ale jeśli jest ich więcej, to najprawdopodobniej coś jest na rzeczy. Zrób wtedy pełniejsze badanie sytuacji. Podpytaj pracowników, zadawaj nieskończenie wiele pytań na rozmowie kwalifikacyjnej, stawiaj menedżera w trudnej sytuacji i proś o wyjaśnienia negatywnych opinii, z którymi się spotkałeś. Po co masz tracić czas i na własnej skórze przekonywać się, że obiegowa opinia była zgodna z prawdą?

5. Brak możliwości rozwoju

Opcja na awans w górę lub nowe obowiązki jest praktycznie zerowa? Tak się niestety często zdarza (choć trudno taką sytuację zdiagnozować). Przyjrzyj się temu, jak rozwija się firma (jeśli np. od lat ma taką samą ilość osób, to na nagłe stworzenie menedżerskich stanowisk raczej nie licz), sprawdź ile czasu pracują w niej kierownicy (łatwo to sprawdzić np. na LinkedIn) – jeśli większość zajmują osoby zatrudnione po 5-10 lat, to przebić się może być trudno. Sprawdź czy przechodziły jakąś ścieżkę kariery. A na rozmowie zadaj kilka pytań odnośnie tego jak wygląda rozwój w firmie, szkolenia oraz inwestycja w pracownika.

6. Alergiczna reakcja na szefa

Poznałeś swojego menedżera – i nie zagrało. Coś ci mówi, że nie jest to osoba, z która możesz się dogadać. Nie ignoruj swojej intuicji (o ile nie chcesz po pół roku powiedzieć „czułem, że coś jest nie tak”). Niektórzy menedżerowie zwracają uwagę na to, jak będzie się im współpracować. Inni ignorują swoje sympatie i antypatie uważając, że jest to „niebiznesowe” prawda jest jednak taka, że jeśli czyjeś zachowanie, styl bycia nam przeszkadzają, to trudno jest się dogadać – wymaga to znacznie większej samoświadomości i energii. Czy na pewno chcesz się męczyć?

7. Zadowolenie z obecnej pracy

Niekiedy bierzemy udział w rekrutacji dla sportu. Ot, ktoś nas polecił, a my postanowiliśmy spróbować. I okazało się, że propozycja pracy padła. O ile nie jest to niezwykle intratna propozycja (w zakresie finansowo – rozwojowym) to warto zastanowić się dwa (a nawet 20) razy, czy na pewno chcemy zmieniać firmę, z której jesteśmy zadowoleni. Pamiętaj o tym, że z reguły proces rekrutacji jest jak pierwsze randki – każdy zakłada najlepsza odzież, robi makijaż i stara się zachowywać elegancko i kurtuazyjnie. O tym, że rzuca skarpety na podłogę, dowiadujesz się dopiero post factum.