Najbardziej tajemnicza kampania rekrutacyjna

matrioszkaO nietypowych kampaniach rekrutacyjnych pisaliśmy już nie raz. Firmy wychodzą coraz dalej poza standardowe ogłoszenia o pracę, bo muszą poradzić sobie z tym, że brakuje im specjalistów jakich potrzebują. Wielu pożądanych kandydatów nie szuka zaś pracy. Jak zatem do nich dotrzeć? Firma Red5 zajmująca się produkcją gier, kiedy poszukiwała wyjątkowo utalentowanych developerów zdecydowała się na zaprojektowanie kosztownej i bardzo tajemniczej, ale i niezwykle skutecznej kampanii rekrutacyjnej.  Czy zadziałała?

Pierwszym etapem kampanii było wyłowienie adresów 100 najlepszych game developerów w branży. Każdy z nich otrzymał kurierem niepodpisaną paczkę. W środku znajdowało się kolejne pudełko  ozdobione screenami z nieukończonej gry nad jaką pracowało studio. Po otworzeniu tego pudełka, developer znajdował kolejne i kolejne (ja w rosyjskiej matrioszce) aż do ostatniego (piątego) w którym był iPod i kod do strony www.

Strona internetowa, na którą wchodził developer została spersonalizowana pod konkretnego użytkownika. Po zalogowaniu, z iPodu współpracującego ze stroną, kandydat mógł dowiedzieć się nieco więcej o ofercie pracy (a nagranie przygotował sam prezes firmy). Jeśli kandydat się zainteresował, mógł umówić się na wizytę w firmie i spotkanie.

Przesyłkę wysłano do 100 kandydatów. Tylko jeden nie odwiedził strony www. Najważniejsze jednak jest to, że każdy z nich powiedział o tym swoim kolegom, zatem wieść o rekrutacji rozniosła się w środowisku bardzo szybko i firma pozyskała utalentowanych współpracowników.

A czy wy otworzylibyście paczkę?