Fałszywa skromność na rekrutacji nie popłaca!

rp_rozmowa5.jpg„Jaka jest Pana największa wada?” „Ach, wie Pan, jestem pracoholikiem i perfekcjonistą. Żona wiecznie na to narzeka, a mój poprzedni szef mówił, że moje zachowanie wpędza innych pracowników  kompleksy. Myślę że muszę popracować nad tym, by praca nie była dla mnie aż tak ważna.” – taka fałszywa skromność, może ci na rozmowie kwalifikacyjnej co najwyżej zaszkodzić. Udowodniono to badaniami.

Pokazywanie się w pozornie negatywnym świetle, by pokazać plusy siebie lub swojego życia to tzw. fałszywa skromność. Tak naprawdę chcemy się czymś pochwalić, ale pozorni umniejszamy znaczeniu tego o czym opowiadamy. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej to szczególnie częste – zwłaszcza przy pytaniach o wady czy cele zawodowe.  Niestety taka strategia nie pomaga w budzeniu zaufania do kandydata. Z badania przeprowadzonego w Harvard Business School wykazano, że fałszywa skromność kandydata sprawia, że osoby, które z nim rozmawiają, znacznie mniej chętnie chcą go zatrudnić (niż osobę, która jest po prostu szczera, nawet jeśli to co mówi o swoich wadach sugerowałoby trudności w pracy).

Osób cechujących się fałszywą skromnością również po prostu nie lubimy – podczas rekrutacji również nie wzbudzają one sympatii. Trudno się dziwić – a czy ty lubiłbyś osobę, która podczas porannej kawy przy automacie mówi „ech, tak się zmęczyłem podczas tych wakacji na Bali. Naprawdę zazdroszczę ci, że zwykle jeździsz po prostu na wieś do mamy.”

Tagi: