Jest miejsce dla kobiet w zarządach! Ale tylko jedno…

rp_pewnosc-siebie1.jpgO tym, że kobiety nie są dopuszczane do wysokich stanowisk w zarządach firm mówi się od dawna. I nie widać zbyt wielkich szans na redukcję szklanego sufitu. Firmy wprawdzie wiedzą, że aby być dobrze postrzegane, dobrze jest mieć kilka kobiet na wysokich stanowiskach, ale okazuje się, że jest to raczej działanie skierowane na to, by „zamknąć usta” walczącym o równość. Jeśli bowiem kobieta pojawi się już w zarządzie, to kolejna ma na to niezwykle małe szanse.

Z analizy przeprowadzonej przez Cristiana Deszo z Robert H. Smith School of Business wynika, że jeśli już w zarządzie firmy jest jakaś kobieta, to szanse kolejnej na to, że uda się jej otrzymać wysokie stanowisko maleją o 50%!

Po przeanalizowaniu stanowisk w 1500 firmach, Deszo doszedł do wniosku, że i owszem, kobiet w zarządach jest coraz więcej (w 2000 roku na stanowiskach top management było ich 5,8% a w 2011 już 8,7%), ale każda kolejna ma większy problem, by się na top przebić. Wydawałoby się, że jeśli już jednej uda się dojść na wysokie stanowisko i się sprawdzi, to kolejnej powinno być łatwiej, prawda? Tymczasem firmy działają tak, jakby „odrobiły pańszczyznę” i mówiły „no co, mamy przecież Kasię na stanowisku menedżerskim i wystarczy już tu tych bab”. Za tą sytuację odpowiedzialni są nie tylko mężczyźni, ale również kobiety – które w pracy nie wspierają się nawzajem.

Jeśli zatem pragniesz dojść do samej góry, upewnij się najpierw, czy czasem jakaś kobieta już się w tej firmie u szczytu nie znalazła.

źródło:eurekalert.org