Czy warto uśmiechać się w trakcie rozmowy rekrutacyjnej? Tak, byle nie za dużo!

rp_usmiech-sprzedaz.jpgUśmiech to bardzo potężne narzędzie. Ułatwia zjednywanie sobie ludzi i pomaga w budowaniu pozytywnego pierwszego wrażenia. Osoby, które nie uśmiechają się w trakcie spotkania rekrutacyjnego, mają mniejsze szanse na otrzymanie propozycji pracy. Co jednak ważne, za dużo uśmiechu również może nam zaszkodzić.

Jak wynika z badań przeprowadzonych w Northeastern University, uśmiechanie się w nadmiarze w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej może działać przeciwko twojej kandydaturze. Dlaczego? Bo osoba rekrutująca może odnieść wrażenie, że chcesz nadrobić uśmiechem braki kompetencyjne.

Dodatkowo, badania pokazują, że ilość uśmiechu, jaka jest „odpowiednia” na rozmowie kwalifikacyjnej, zależy od stanowiska na jakie prowadzona jest rekrutacja. Przykładowo – osoba kandydująca na stanowisko sprzedawcy, powinna uśmiechać się więcej niż np. analityk biznesowy. Chodzi tu głównie o to, że w pracy sprzedawcy, uśmiech jest po prostu narzędziem pracy, a w przypadku analityka biznesowego, nie jest on wymagany. Generalnie, zasadą jest to, że uśmiech jest bardziej dopuszczalny (i pożądany) w zawodach bardziej społecznych. Tam jednak, gdzie relacje między ludzkie nie są aż tak ważne, za dużo uśmiechu na rozmowie kwalifikacyjnej, może zaszkodzić.

Jak zatem uśmiechać się prawidłowo? Naukowcy z Northeastern University twierdzą, że dobrą strategią jest uśmiechanie się więcej na początku spotkania rekrutacyjnego (kiedy chcemy zrobić dobre wrażenie i wzbudzić sympatię), a mniej intensywne wykorzystywanie uśmiechu w trakcie i pod koniec spotkania – kiedy rozmawiamy o poważnych sprawach takich jak doświadczenie, obowiązki  i kompetencje.

Źródło: huntnewsnu.com/