Pojemnik na mydło,który powinien znaleźć się w każdej biurowej łazience


Myjecie ręce po wyjściu z toalety? Na pewno kiwnęliście twierdząco głową. Każdy twierdzi, że myje – ale obserwacja osób w ich naturalnym środowisku, kiedy nie wiedzą, że są obserwowani wykazuje, że niestety nie wszyscy przestrzegają higieny.

Medicalnewstoday.com przytacza nawet badania, które mówią o tym, że jedynie 5% osób myje ręce po wyjściu z toalety we właściwy sposób (33% myje je pobieżnie, bez użycia mydła, a 10% w ogóle nie podchodzi do umywalki). Nic dziwnego, że biuro to jedno z tych miejsc, w których aż roi się od zarazków – i choć więcej jest ich na naszej klawiaturze niż desce sedesowej, to mycie rąk po wyjściu z toalety raczej nam nie zaszkodzi.

Procter&Gamble w ramach kampanii marketingowej stworzyło dozownik mydła do łazienki, który powinien znaleźć się w każdym biurze. Otóż został on wyposażony w czujnik połączony z zamkiem w drzwiach toalety. Za każdym razem, kiedy toaleta się otworzy i wyjdzie z niej osoba, która z niej korzystała, z podajnika rozlega się głośny alarm, który wyłączyć można dopiero po wyciśnięciu odrobiny mydła na dłonie. W ten sposób pojemnik przypomina o tym, że należy po wyjściu z toalety łapki umyć. I to mydłem.

Taki podajnik powinien być zamontowany w każdym biurze i toalecie publicznej.