Palacze częściej idą na zwolnienia lekarskie

Pracodawcy, którzy narzekają na palaczy wśród swoich pracowników, jako argument przeciwko paleniu najczęściej używają kwestii robienia przerw w pracy „na dymka”. Jak się jednak okazuje, przerwy w pracy na papierosa to nie jedyne negatywne konsekwencje palenia papierosów dla firmy.

Palacze częściej chorują – w porównaniu do osób nie palących (jak wynika z brytyjskich badań) palacze w skali roku spędzają na zwolnieniu lekarskim prawie 3 dni dużej niż osoby nie palące. Przy 10 minutowej przerwie na papierosa i paleniu paczki dziennie, palacze tracą rocznie prawie miesiąc pracy.

Argumentem palaczy, który ma przekonać pracodawców, że palenie wcale nie jest takie złe jest to, że przerwa na papierosa wcale nie jest przerwą od pracy – palaczom taka przerwa pozwala się skupić i w trakcie palenia nadal myślą o pracy (np. rozwiązując jakiś służbowy problem). Trudno jednak się nie zgodzić, że nie zawsze tak jest – u pracowników, którzy nie pracują koncepcyjnie (np. obsługa sklepu), przerwa na papierosa to po prostu przerwa od pracy.

A jak wy uważacie – czy palenie w pracy powinno być zakazane? A może pracodawcy powinni wspierać pracowników przy rzucaniu palenia?