Łomżing – czyli fucha za 20.000 brutto

Nowe ogłoszenie z cyklu „reklamujemy produkt (alkoholowy) pod przykrywką pracy” pojawiło się w polskim internecie. Tym razem praca marzeń dotyczy „łomżingu”. Czym jest ów „łomżing”? W Zasadzie niczym – chodziło najprawdopodobniej o stworzenie słowa, które kojarzyłoby się z nazwą znanego piwa. Reklama czy nie (udolna czy nie) , jest do wyjęcia 20.000 zł za pracę sezonową.

Co oferuje pracodawca? 10.000 zł brutto miesięcznie (kontrakt opiewa na 2 miesiące), prcę w niektóre weekendy, wyprawę na Mazury i „łomżing” – czyli coś co na pierwszy rzut oka ma stanowić błogie lenistwo. Aha – i współpracę z gwiazdami internetu.

A jakie są wymagania? Jak zwykle w zasadzie żadne – trzeba mieć motywację, przyjemne lico (co jak co, ale mało atrakcyjny opój piwny, raczej się na twarz marki nie nadaje), gotowość do przekazania swojego wizerunku na potrzeby filmików reklamowych oraz ciętą ripostę. Dobrze jeśli kandydat będzie również miał oddaną grupę przyjaciół.

Aplikacje można nadsyłać do 16 czerwca – trzeba w ramach zgłoszenia nagrać filmik (lub przygotować materiał w innej formie), który pokaże, że to właśnie ty jesteś najlepszy do roli osoby, która nic nie robi za 10 k brutto miesięcznie. Próbujcie – zawsze to przyjemniejsze zajęcie niż zbieranie truskawek w Holandii.

Tagi: