Krytykować szefa trzeba z głową

Bo można za to wylecieć z pracy a nawet dostać pozew z powództwa cywilnego, co może nas drogo kosztować. Jak krytykować by uniknąć nieprzyjemności?

Mamy wolność słowa, jednak nie wolno nam naruszać niczyjego dobrego imienia i jego opinii. Jeśli to zrobimy, ofiara która poczuje się urażona może nas zaskarżyć o zniesławienie i żądać zadośćuczynienia i publicznych przeprosin. Co zatem wolno powiedzieć o szefie, a czego unikać?

Dozwolona (i bez ryzyka procesu) jest:

Nie wolno również:

Pamiętajcie, że niezgodna z prawem krytyka to nie tylko wylotka z firmy, ale również ryzyko zadośćuczynienia szefowi za to, że coś o nim powiedzieliśmy.