Utrata pracy najgorszym wydarzeniem życia?

Co mogłoby ci się zdarzyć w życiu najgorszego? Ciężka choroba, śmierć bliskiej osoby, rozwód? Wszystkie te wydarzenia są niezwykle tragiczne, ale okazuje się, że z czasem jakoś uczymy się z nimi żyć. Tylko do jednego nie jesteśmy w stanie się przyzwyczaić- do utraty pracy (oczywiście do momentu, w którym jej nie znajdziemy).

Niemieccy naukowcy przyjrzeli się wszystkich stresującym i uznawanym za najgorsze wydarzeniom życiowym, próbując znaleźć odpowiedź na pytanie – co jest najgorszym życiowym doświadczeniem. Patrząc z punktu widzenia tego, jak szybko po tragicznym wydarzeniu dochodzimy do siebie okazuje się, że najgorszą możliwością jest utrata pracy.

Czas leczy rany – jednak po czterech latach od utraty pracy, osoby którym nie udało się jej znaleźć nie czuły się ani grama lepiej niż w dniu zwolnienia. A większość czuła się gorzej. Naukowcy twierdzą, że w świetle badań, przyzwyczajenie się do braku pracy po prostu nie jest możliwe i w tej sytuacji czas nie leczy ran – chyba że pracę znajdziemy.

Wynika to nie tylko z tego, że nie mając pracy nie mamy też środków do życia i jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę innych, ale również z tego, że nie mając pracy często czujemy się niepotrzebni i nie wiemy dokąd zmierzamy i jakie mamy cele. Nasze życie po prostu traci na wartości. Sytuacji nie poprawia też fakt, że wraz z upływem czasu na bezrobociu, nasze szanse (i nadzieja) na znalezienie pracy wyraźnie maleją.

źródło:time.com