Jak często się szczerze śmiejesz w ciągu dnia?

Co śmiech może mieć wspólnego z pracą? Praca nie jest śmieszna, prawda? (Nawet komicy muszą się sporo napracować, byśmy później mogli śmiać się na ich występach). Peter Bregman w swoim poście dla bloga Harvard Business Review udowadnia, że śmiech ma jednak wiele wspólnego z pracą i naszą produktywnością.

Zanim zaczniemy to wyjaśniać zastanów się jak często w ciągu dnia się śmiejesz. Nie chodzi tu o uśmiech do klienta, bo tego wymaga twoja praca, czy kurtuazyjny uśmieszek do szefa, kiedy przynosi stos kolejnych dokumentów do przejrzenia, ale o szczery, otwarty śmiech pełną piersią. Czy kiedyś śmiałeś się bardziej? Peter zauważa, że śmiejemy się coraz rzadziej. Chwile, w których zapominamy o wszystkim i śmiejemy się z tego co ktoś powiedział albo z tego, co się wydarzyło, zdarzają się nam w życiu coraz rzadziej. Dlaczego?Czy mamy więcej stresu? Czy bardziej się martwimy? Peter uważa, że powodem jest to, że jesteśmy coraz bardziej skoncentrowani na robieniu kilku rzeczy naraz i w efekcie nasza uwaga jest tak rozproszona, że nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na to, czego wymaga szczery śmiech – chwilę koncentracji tylko na tej jednej czynności.

Zastanów się ile rzeczy robisz jednocześnie – czy jak rozmawiasz z kimś przez telefon, to jednocześnie szukasz czegoś w internecie, przekładasz dokumenty, uzupełniasz tabelki w excellu? Kiedy idziesz zrobić sobie kawę, jednocześnie rozmawiasz z kolegą i myślisz o kolejnym projekcie? Ciągłe robienie kilku rzeczy naraz sprawia, że nie tylko wszystko zabiera nam więcej czasu, ale jesteśmy przez to tak zdekoncentrowani, że nie potrafimy już „wyłączyć” multitaskingu. Brak śmiechu w naszym życiu nie jest zatem problemem samym w sobie – jest objawem tego, jak bardzo jesteśmy stale w rozproszeniu uwag na kilka lub kilkanaście rzeczy. To nie tylko generuje stres i upośledza naszą uwagą, ale sprawia, że jesteśmy mniej szczęśliwi.

Co z tym zrobić? Peter zaleca proste ćwiczenie – wystarczy, żebyśmy założyli sobie, że będziemy codziennie śmiać się odrobinę więcej. Do naszej listy codziennych zadań dopiszmy zatem kolejny punkt – „pozwolić sobie na chwilę szczerego śmiechu 3, 5, 8 razy dziennie” – wdzięczne będzie nam nie tylko ciało (bo śmiech poprawia przepływ krwi i dotlenia), ale również nasza psychika i … produktywność.

Tagi: