Ukończyłem studia na kierunku niezwiązanym z Państwa działalnością,

czyli dlaczego kandydaci są jak marchewki na targu pomidorów

Kolejny list motywacyjny od kandydata, w którym w pierwszych zdaniach przedstawia się jako absolwent studiów wyższych na kierunku (tu wstaw dowolny kierunek, nie związany z profilem firmy ani stanowiskiem). Jak myślicie – co dzieje się z takimi aplikacjami?

Po co jest List Motywacyjny?

Po to, by pokazać pracodawcy jakie świetne cechy i umiejętności mamy, które pozwolą nam doskonale wypełniać zadania na powierzonym stanowisku i sprawią, że będziemy nadzwyczajnie wydajni i rewelacyjnie skuteczni. Innymi słowy, List Motywacyjny daje szanse na to, by przestawić te elementy naszego życia, których nie możemy zamieścić w CV, a które wiążą się z profilem działalności firmy (lub stanowiskiem). Pozwala nam też rozwinąć informacje z CV. Aby jednak zadziałał, powinniśmy rozwijać te informacje z CV, które dla pracodawcy mogą być ważne w kontekście tego, czego potrzebuje. Tymczasem najczęściej, najmłodsze pokolenie list motywacyjny zaczyna od słów „Ukończyłem studia na kierunku…” i tu pada nazwa kierunku kompletnie nie przystającego do profilu działalności pracodawcy.

Wyobraźcie sobie, że idziecie do sklepu kupić kilogram pomidorów. Co was interesuje? Prawdopodobnie chcecie wybrać ł ładnie wyglądające i smaczne pomidory. Być może ważne jest dla was to by były wyhodowane w Polsce lub były ekologiczne. Sprawny sprzedawca będzie zatem zachwalał wam kolor pomidorów, ich smak, podkreślał to, że są eko i poda wam ich cenę. Może się skusicie. Czy jednak dokonacie zakupu od sprzedawcy, który na wasze zdanie „dzień dobry, chciałbym kupić kilogram pomidorów” odpowiada: „Proszę Panią, mam tu piękną marchewkę. Jest bardzo smaczna i na pewno będzie Pani zadowolona, jeśli tylko da jej Pani szanse. Naprawdę, z powodzeniem może udawać pomidora”.

Oczywiście istnieją urodzeniu sprzedawcy, którzy są z powodzeniem w stanie wepchnąć wam marchewkę a wy będziecie przekonani, że pomidory są mniej pomidorowe niż owa marchewka. Takich ludzi nie ma jednak wielu i większość kandydatów takich umiejętności autosprzedaży nie posiada. Zatem rozpoczynanie listu motywacyjnego od podkreślenia tego, jak bardzo NIE NADAJESZ się do tej pracy i jak bardzo ODMIENNY od jej profilu kierunek ukończyłeś nie jest wartym podkreślania plusem. Jest raczej rzeczą, którą warto przemilczeć.

Tagi: