2,4 sek na produkt, światełka i monitoring naramienny

W Polsce związkowcy z Tesco skarżą się na zbytnio wyśrubowane normy dla kasjerek – mają kasować 1500 produktów w godzinę. Daje to 2,4 sekundy na pojedynczy produkt. Dużo? Poza taką normą są jeszcze dodatkowe zasady pracy – oznaczenia jakości wykonanej pracy w postaci kolorowych światełek.

W brytyjskim centrum magazynowym Tesco wprowadzono za to monitoring efektywności pracy w postaci elektronicznych opasek na ramię, które mierzą czas wykonywania określonych czynności – na każdą czynność pracownik ma normę czasową. Jeśli się w czasie wyrobi, dostaje 100% , jeśli zrobi coś szybciej, procenty rosną. Jeśli pójdzie do toalety, szanse na uzyskanie 100% normy spadają.

Problemy warunków pracy w sieciach handlowych są coraz mocniej nagłaśniane. Niestety niewiele się rzeczywiście dzieje w zakresie poprawy warunków pracy. Pracownik z rocznym stażem w Tesco (jak podał ostatnio rzecznik prasowy sieci handlowej) zarabia nie mniej niż 1877 zł brutto, czyli 1374 zł na rękę – czy to wystarczające wynagrodzenie za bycie traktowanym jak robot? Jak uważacie?