Dlaczego podkradanie jedzenia współpracownikom jest niebezpiecznie?

Narodem, który najbardziej nie znosi podkradania jedzenia z lodówki są Amerykanie. Choć tak naprawdę chyba nikt nie lubi, kiedy z lodówki ginie mu przygotowany do pracy obiad lub deser. Co można zrobić, kiedy współpracownik podkrada Ci jedzenie?

Oczywiście, można grzecznie poprosić go o to, by sam kupował sobie obiady, a na swoim pudełku z jedzeniem zostawić kartkę z prośbą o nie korzystanie z „darmowej kuchni”. Niestety, karteczki przyklejane na pudełku z lunchem nie zawsze działają. Jeśli grzeczna prośba nie pomoże, możemy zastosować któryś ze znacznie bardziej finezyjnych metod. Oto kilka propozycji:

Zapleśniały woreczek

W takim opakowaniu kanapka przestaje wygląda atrakcyjnie i są szanse, że współpracownik połakomi się na lunch kogoś innego. Niestety opakowania tego nie wykorzystamy wtedy, kiedy przynosimy obiad do odgrzania w mikrofalówce.

Skrzynka na kluczyk

Swoje jedzenie można przynosić w opakowaniu zamykanym na kluczyk lub małą kłódeczkę. Dzięki temu, nikt niepowołany nie dostanie się do naszego jedzenia.

„Pachnące jedzenie”

Jeśli nie wiemy kto podkrada jedzenie, wystarczy przynieść do pracy coś, co mocno pachnie przy odgrzewaniu – bigos lub rybę. Wtedy od razu „poczujemy”, że ktoś się dobrał do naszego lunchu i zidentyfikujemy sprawcę.

Kamerka szpiegowska

Zakup niewielkiej kamerki, dzięki której będzie można zaobserwować kto podkrada jedzenie to wydatek rzędu kilkunastu złotych. Kamerkę wystarczy podłączyć tak, by widać było lodówkę i nagrywać ją przez cały dzień pracy. Taki materiał nie tylko jest twardym dowodem przeciwko złodziejowi jedzenia, ale również pozwala np. na umieszczenie filmiku ze sprawcą na YouTube. Dystrybucja takiego materiału wśród współpracowników to pewny wstyd dla naszego podkradacza jedzenia i być może skuteczna strategia obronna. Zobaczcie co przydarzyło się jednemu z pracowników, który zignorował prośby o pozostawienie cupcake’a w spokoju.

Ostre jedzenie

Jeśli nawet filmik nie pomoże, może zadziałać bardzo ektremalnie i zakupić za 46 zł sos Mad Dog Inferno. Na skali ostrości Scoville’a sos ten osiąga wartość 90.000 punktów (dla porównania sos Tabasco to około 5000 punktów). Jedna kropla tego sosu w spaghetti na pewno oduczy jedzenia naszego lunchu. Bylebyśmy tylko pamiętali, że jeśli nasz złodziej jakimś cudem oszczędzi naszą potrawę mu jej tknąć już nie możemy.

Środek przeczyszczający

Forma ekstremalna, ale skuteczna – działa na podobnej zasadzie jak ostry sos, z tym, że działa z delikatnym opóźnieniem.

A czy Wy kiedyś musieliście walczyć z biurowym złodziejem jedzenia? Jakie macie metody?