Kartka świąteczna dla head-huntera?

Kartki elektroniczne zdominowały sposób przesyłania życzeń świątecznych. Coraz rzadziej sięgamy po tradycyjne pocztówki i decydujemy się na wysłanie kartki za pomocą jednego kliknięcia. Jest to sposób szybszy i tańszy niż tradycyjny i pozwala nam wysłać kartę nie tylko do najbliższych, ale również do osób, od których może zależeć nasza kariera w przyszłości.

Biorąc udział w procesach rekrutacyjnych kontaktujemy się z head hunterami i nierzadko bywamy odrzuceni w procesie rekrutacji na stanowisko, na którym nam zależy. Adresy mailowe do osób z którymi rozmawialiśmy w trakcie procesu rekrutacji zostają w naszej skrzynce mailowej – warto je wykorzystać do tego, by przypomnieć o sobie head hunterom, rekruterom i szefom.

Nigdy nie wiadomo, czy w choć zostaliśmy raz odrzuceni w procesie rekrutacji, to czy nie będziemy zainteresowani pracą w danej firmie – a firma nami – w przyszłości. Skoro już nawiązaliśmy kontakt, to warto go wykorzystać wysyłając świąteczną kartkę. Takie elektroniczne życzenia wysyłamy każde z osoba (lub z ukrytymi odbiorcami) i staramy się, by treść życzeń była profesjonalna (bynajmniej nie taka, jaką kierujemy do kolegów). Oczywiście odpowiedzi z propozycją pracy nie ma się co spodziewać od razu, ale w przypadku head huntera przypominamy mu o sobie (nawet z ciekawości sięgnie on do naszej historii w swoim komputerze, bo kartki od kandydatów zdarzają się bardzo rzadko). W przypadku firmy jest podobnie – przy kolejnym procesie rekrutacji, możemy dostać zapytanie co u nas słychać. Poza tym, rekruterzy też zmieniają pracę, a wysyłając elektroniczną kartkę z życzeniami tracimy niewiele – zaledwie kilka minut czasu.