30% referencji to fałszywki

Jakiś czas temu, spierałam się z naszym czytelnikiem o to, że nie należy wierzyć pisemnym referencjom, które kandydaci przedstawiają w ramach rekrutacji. Takie pisemne referencje najlepiej sprawdzić telefonem do osoby, która je wystawiła i podpisała. Okazuje się, że to – z perspektywy rekrutera – słuszna technika. Według badań przeprowadzonych przez serwis Career Builder, prawie 30% referencji dołączanych przez kandydatów do CV to … fałszywki.

Prawie 2500 rekruterów wzięło udział w ankiecie serwisu dotyczącej referencji, jakie kandydaci przedstawiają w trakcie procesu rekrutacji. Okazało się, że bardzo często, kandydaci podając numery telefonów do osób mogących udzielić im referencji i przedstawiając pisemne referencje szkodzą swojemu procesowi rekrutacji.

62% rekruterów powiedziało, że kiedy zadzwonili do osób mogących powiedzieć coś o pracowniku, ci nie mieli o nim dobrego zdania. W zasadzie nie byli w stanie powiedzieć o pracowniku niczego dobrego. Nie najlepsze to potwierdzenie kompetencji kandydata prawda?

29% referencji, które kandydaci przedstawiali w firmach okazywało się po prostu fałszywkami – po zadzwonieniu do szefa firmy czy działu HR, informacje znajdowane na referencjach nie miały potwierdzenia.

A czy pracodawcy rzeczywiście sprawdzają referencje? 80% badanych odpowiedziało, że tak. Mało tego – 16% rekruterów próbuje znaleźć kontakt z osobą, która pracowała z kandydatem jeszcze zanim kandydata zaproszą na spotkanie rekrutacyjne.

Po uzyskaniu referencji od byłych szefów czy współpracowników kandydata aż 69% rekruterów zmieniło zdanie o kandydacie. Najczęściej (47%) na niekorzyść. Tylko 23% badanych potwierdziło, że uzyskane referencje przyczyniły się do zwiększenia szans kandydata na pracę. 30% zmieniło zdanie w pewnych kwestiach – czyli nie zaburzyło to oceny kandydata a jedynie pozwoliło na lepszą ocenę jego kompetencji w kontekście planowanych dla pracownika zadań.

Jak widać, referencje są niezwykle istotne. Pozwalają rekruterom oceniać kompetencje kandydatów i dowiadywać się”u źródła” jakim kandydat jest pracownikiem. Nie lekceważcie tego, zwłaszcza że i w Polsce coraz częściej pracodawcy sięgają po tą formę potwierdzenia wartości pracownika, którego chcą zatrudnić w swojej firmie.