Wstępne badania lekarskie nie dla wszystkich

Każda osoba, która rozpoczyna pracę musi poddać się obowiązkowym badaniom lekarskim i uzyskać orzeczenie o zdolności do pracy na danym stanowisku. Za badania te płaci pracodawca. Ruch Palikota postuluje, by zmniejszyć obciążenia pracodawcy i obowiązkowymi badaniami wstępnymi objąć tylko te zawody, w których bezwzględnie liczy się bezpieczeństwo i higiena.

Obecnie badania robi każdy pracownik, który podejmuje pracę w oparciu o umowę o pracę. Badania trzeba robić na nowo w nowej firmie, nawet jeśli zmieniamy firmę, ale idziemy do pracy na takim samym stanowisku jak poprzednio. W praktyce zatem,nawet jeśli przepracowaliśmy w danej firmie 3 miesiące, zrezygnowaliśmy z pracy i podejmujemy kolejna o tym samym zakresie obowiązków w kolejnej firmie, to badania musimy zrobić powtórnie. Według Ruchu Palikota, zniesienie obowiązku badań wstępnych powinno zmniejszyć obciążenia pracodawców i tym samym zwiększyć szansę na to, że większa ilość pracowników będzie mogła liczyć na umowę o pracę a nie umowę cywilno – prawną.

Czy badania wstępne są dla pracodawcy rzeczywiście tak kosztowne? Jeśli firma jest niewielka i zatrudnia kilkanaście osób przyjmując 2-3 osoby rocznie, to koszt badań i tym samym obciążenie, nie jest duże, ale wyobraźcie sobie np. duże call – center, zatrudniające 1000 pracowników. Rotacja w takiej firmie sięga 20-30%. Gdyby pracodawca chciał zatrudniać pracowników w oparciu o umowę o prace, to rocznie musiałby zapłacić za badania 300 pracowników, co daje średnio kwotę około 24.000 zł. To już nie jest aż tak mało prawda? I jeśli można zaoszczędzić taką kwotę tylko dzięki temu, że pracownikowi zaproponujemy umowę zlecenie, to trudno się dziwić, że pracodawcy to robią, skoro prawo to dopuszcza.

Jak uważacie – czy zniesienie obowiązku badań wstępnych przy stanowiskach biurowych to dobry pomysł?