Googliness – nowe pojęcie na rynku pracy

Czy firma, do której dziś wysłaliście CV jest ma wysoki wskaźnik googliness? A co to jest takiego – zapytacie. Już tłumaczę…

Chyba nie ma na świecie pracownika, który choć raz nie westchnąłby z zachwytem słuchając o warunkach pracy w Google. Te piękne biura, miejsca do drzemki, darmowe wyżywienie w kilkunastu rodzajach, siłownia, baseny i zajęcia fitness. Dopłaty do wakacji, edukacji dzieci a nawet fundusz na trumnę! Google rzeczywiście dba o swoich pracowników. Oczywiście, nie ma róży bez kolców – do firmy tej bardzo trudno się dostać, wymagania wobec pracowników są wysokie, a samo zapewnianie wszystkiego o czym zamarzy pracownik jest po prostu sposobem na to, by ten nie musiał wychodzić z biura (a nawet po prostu nie chciał). Nie zmienia to faktu, że warunki pracy w Google naprawdę są wyjątkowe. Na tyle, by powstał termin „googliness” (za gazetaprawna.pl)  czyli wskaźnik tego, w jakim stopniu firma dba o pracowników.

Co firma może zrobić by mieć wysoki „googliness”?

Jakie jeszcze usprawnienia i rzeczy dla pracowników przychodzą Wam do głowy?

Tagi: