9 wpadek, którym musisz zapobiec przed rozmową kwalifikacyjną

Jutro masz rozmowę kwalifikacyjną w firmie w której bardzo / trochę * (niepotrzebne skreślić) zależy ci na pracy? Czy na pewno jesteś do niej przygotowany? Przeglądnięcie strony internetowej firmy i wymyślenie tego, w co się ubierzesz to jeszcze nie całość przygotowań. Zadbaj o to, by żadna nieprzewidziana wpadka nie sprawiła, że źle wypadniesz.

Aby być pewnym, że jesteś doskonale przygotowanym i żadna sytuacja cię nie zaskoczy wyobraź sobie następujące sytuacje i sprawdź, czy mógłbyś sobie z nimi poradzić:

1.Poranna rozmowa

Masz rozmowę wcześnie rano,a miewasz problemy ze wstawaniem? Poproś domownika lub przyjaciela, by upewnił się, że wstałeś i nie zaśpisz na rozmowę kwalifikacyjną. Zabieg prosty, a może cię uratować.

2.Nagła zmiana pogody

Założyłeś, że jutro będzie typowy jesienny dzień, a pogoda nie przekroczy 15 stopni. A co jeśli nagle lato powróci z przytupem i okaże się, że na marynarkę i długi rękaw bluzki jest zdecydowanie za ciepło? A czy przewidziałeś co założysz jeśli będzie lało? Jeśli nie masz przewidzianych wszystkich możliwości, to zanim pójdziesz spać sprawdź, czy zastępcze stroje są czyste.

3.Popsute auto

Założyłeś, że 15 minut na dojazd wystarczy? A co będzie, jeśli nie odpali ci samochód? Zamiast wychodzić na ostatnią chwilę, weź poprawkę na korki lub problemy z samochodem – tak byś w razie czego zdążył wezwać taksówkę. Przygotuje też – na wszelki wypadek – pieniądze na taką ewentualność. Lepiej zmarnować 30 minut czekając na spotkanie pod biurem niż spóźnić się 15. Pamiętaj też by sprawdzić dojazd na google maps – byś nie miał niespodzianek po drodze.

4.Korki / spóźnienie autobusu

No dobrze, wyjechałeś wcześniej, ale autobus postanowił rozkraczyć się na środku drogi? Nie pozostaje ci nic innego jak zadzwonić do osoby, z którą jesteś umówiony i przeprosić za spóźnienie. Czy jesteś pewien, że masz zapisany numer telefonu i wiesz z kim jesteś umówiony na spotkanie?

5.Rozładowany telefon

Podłącz telefon do ładowania zanim pójdziesz spać. Nie ma gorszej frustracji niż konieczność zadzwonienia do firmy, że się spóźnisz i zorientowanie się, że Twój telefon nie działa (lub nie masz nic na koncie).

6. (Nie)Świeży oddech

Do marynarki włóż paczkę gum lub cukierki miętowe. Zwłaszcza jeśli palisz. Przed samą rozmową pewnie zapalisz, by się odstresować, a nie chcesz przecież zionąć rekruterowi w twarz nieświeżym oddechem. Jeśli będziesz mieć rozmowę w miejscu,w którym nie będzie kiosku czy sklepu, możesz nie mieć okazji na zakup „odświeżacza”.

7.Chusteczki higieniczne

A co jeśli przebiegając przez jezdnię, tuż pod firmą wpadniesz w kałużę? Gołąb postanowi oznaczyć cię „na szczęście”? Paczka chusteczek nie zajmuje dużo miejsca, a może cię w takiej sytuacji uratować. Warto je zawczasu spakować do teczki lub marynarki.

8.Dokumenty i zaświadczenia

Przygotuj sobie dzień wcześniej teczkę, którą zabierzesz ze sobą lub laptopa – ze świadectwami, projektami, zaświadczeniami o szkoleniach, certyfikatami. Być może zostaniesz poproszony o ich zaprezentowanie i lepiej mieć je pod ręką.

9.Numery telefonów do referencji

Szczególnie ważne przy drugim etapie rekrutacji – może się na nim zdarzyć, że zostaniesz poproszony o numer telefonu do osoby, która będzie mogła udzielić ci referencji. Najlepiej być na taką ewentualność przygotowanym i mieć je pod ręką. Oczywiście nic się nie stanie, jeśli prześlesz je później mailem, ale ich posiadanie pokazuje, że jesteś osobą zapobiegliwą i przygotowaną.

Większość rozmów kwalifikacyjnych przebiega bez przeszkód – pogoda jest taka, jak zapowiadali synoptycy, autobus się nie spóźnia, ptaki nie są złośliwe, firmę łatwo znaleźć a osoba rekrutująca już na ciebie czeka i nie musisz szukać jej po całym budynku. Niemniej jednak, każda powyższa sytuacja zdarzyła się nie jednej osobie. Czasem też wypadki chodzą parami. Rekordzistce, z którą miałam okazję się spotkać, przydarzyły się 4 z nich – najpierw zaspała, potem tramwaj postanowił przestać jechać, nie mogła zadzwonić i powiadomić o spóźnieniu, bo nie zapisała mojego numeru, a tuż przed wejściem do biura ptak postanowił zabawić się w bohatera filmu Hitchcock’a. Jej poziom stresu był tak duży, że z pierwszego spotkania niewiele wyniosłyśmy.