Kasa za rzucenie palenia

Osoby palące, zdaniem niepalących, mają dodatkowe przerwy w pracy, kiedy wychodzą na dymka. Dodatkowo psuja atmosferę nieświeżym oddechem i zapachem tytoniu a co najważniejsze, są narażeni na dodatkowe problemy zdrowotne ze strony układu krążenia czy oddechowego. Nic dziwnego, że pracodawcy bardziej opłaca się człowiek niepalący. Jak zmotywować do rzucenia? Może premią?

Niektóre firmy (w USA) radzą sobie z palaczami poprzez „tobacoo-free hiring policy” – palaczy się po prostu nie zatrudnia. W Europie nie jest to jeszcze dopuszczalne rozwiązanie – choć  w Niemczech już nad tym myślą (o ile zakaz palenia mógłby się sprawdzić, o tyle nie zatrudnianie palaczy niekoniecznie, skoro wiecznie brakuje nam specjalistów). Na jeszcze inne rozwiązanie wpadła firma Business Environment z Wielkiej Brytanii, która pracownikom zdecydowanym rzucić palenie wypłaca premię w wysokości 100 Funtów.

Pieniądze przysługują palaczowi dopiero wtedy, kiedy bez dymka wytrzyma pół roku. Premia uznawana jest nie tyle za motywację do rzucenia palenia ile za nagrodę i potwierdzenie sukcesu pracownika w walce z nałogiem. Tak czy siak, pracownik otrzymuje dodatkowe pieniądze.

Zatem ciekawe pytanie do palaczy – jak wysoka musiałaby być premia w Polsce, byście zaczęli poważnie rozważać rzucenie palenia?