Dziś będziesz więcej surfował po sieci

Jesteśmy po zmianie czasu na letni. W weekend spaliśmy o godzinę krócej. Niby to tylko godzina i w niedzielę mogliśmy przecież pospać o tą godzinkę dłużej by to zrównoważyć. Niemniej jednak badania wykazują, że zmiana czasu wywołuje u nas zmęczenie, a to zaś przekłada się na zwiększenie ilości czasu, jaki marnujemy na surfowanie po Internecie w czasie pracy.

Doroczna zmiana czasu z zimowego na letni, która ma być w zasadzie oszczędnością, jest dla wielu firm stratą – przynajmniej w kontekście następującego po weekendzie w którym zmieniamy czas – poniedziałku. Badacze z Singapuru i USA po przeprowadzeniu sporej ilości badań i analiz orzekli, że statystycznie w noc zmiany czasu śpimy o 40 minut krócej. Nie nadrabiamy tego w nocy z niedzieli na poniedziałek i w efekcie w poniedziałek jesteśmy bardziej – niż zwykle – zmęczeni. Jaki jest tego efekt? Otóż pracownik zmęczony wykazuje mniejszą tendencję do samokontroli. Oznacza to przeznaczenie większej ilości czasu na działania nie związane z pracą zawodową- na przykład na surfowanie po Internecie.

Naukowcom udało się nawet przeliczyć ile czasu marnujemy na surfowanie w poniedziałek po zmianie czasu – otóż jest to 8,4 minuty na godzinę. Zdaniem ekspertów niewielka ilość czasu spędzona na prywacie w pracy nie jest groźna, ale jeśli przeradza się to w spędzanie ponad 10% czasu pracy w Internecie na Allegro i Youtube, może okazać się, że praca pracownika przestaje być w dużym stopniu efektywna.

Na podstawie badań naukowcy uznali też, że managerowie sami zapędzają się w błędne koło, wyciskając z pracowników siódme poty. Zmuszanie do pracy po godzinach prowadzi do niedospania – w efekcie pracownik jest mniej efektywny i pracuje wolniej. Musi więc znów zostać dłużej w pracy i znów jest jeszcze bardziej zmęczony i tak w kółko. Efekt? Niska produktywność, mimo wielu godzin za biurkiem.

źródło:eurekalert.org