Rośnie ilość bezrobotnych w grupie 50+

Media alarmują, że nie ma pracy dla młodych. Są regiony w których prawie połowa bezrobotnych to absolwenci. Nie tylko jednak rośnie grupa bezrobotnych wśród młodych uczestników rynku pracy – coraz gorzej jest też w grupie 50+.

Z raportu przygotowanego przez rynekpracy.pl wynika, że ilość bezrobotnych w grupie pracowników najstarszych wiekiem systematycznie rośnie. O ile w 2005 roku w tej grupie zawodowej bezrobocie sięgało 15,9% o tyle w 2010 prawie 22% a obecnie przekroczyło już ten próg. Jest to o tyle niepokojące, że wizja wydłużenia wieku emerytalnego  staje się realną obawą o to, czy do emerytury nie będziemy doczekiwać na bezrobociu.

Mimo licznych programów aktywizacji bezrobotnych w grupie najstarszej, jak widać niewiele się zmienia- a raczej,mimo ich istnienia jest coraz gorzej. Wziąć tu pod uwagę trzeba również fakt, że o ile w grupie pracowników do 25 roku życia dane dotyczące bezrobocia są nieco zaburzone (spora grupa pracuje na czarno – zatem mimo iż figurują w statystykach to tak naprawdę ludzie ci mają środki do życia. Może marne i bez świadczeń, ale jednak mają). W grupie osób po 50 roku życia, ilość osób pracujących w szarej strefie jest zdecydowanie niższa. Oczywiście oficjalnych danych nie znajdziemy, ale nie trudno się domyślić, że pracodawcy proponując szarą strefę wolą angażować w niej młodych, bo taki pracownik zarówno ma mniejszą świadomość swoich praw, jak i łatwiej namówić go na prace na czarno,ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne świadczenia nie są bowiem dla nich tak istotne.

Puenty dziś nie ma – jest po prostu niewesoło.