Dodatkowe wakacje motywują bardziej niż podwyżka

Czy bardziej cierpimy na niedobór pieniędzy czy może czasu wolnego? Z badań wynika, że choć bardziej narzekamy na braki w finansach, to tak naprawdę bardziej motywujące, byłyby dla nas dodatkowe dni płatnego urlopu.

Szczególnie istotny byłby dodatkowy, płatny urlop jako motywator dla osób najmłodszych na rynku pracy– trudno się zresztą dziwić, na początku kariery zawodowej mamy przecież do dyspozycji nieco mniej płatnego urlopu niż po 10 latach stażu pracy. Przykładowo, w tym roku chcąc skorzystać z wszystkich długich weekendów, które nam się szykują oraz pojechać na dwutygodniowe wakacje (a więc po prostu jak człowiek wypocząć), posiadaczowi 20 dni urlopowych na nieprzewidziane sytuacje zostaje jeden (!) dzień.

W takiej sytuacji pracodawca, który zdecyduje się na uhonorowanie pracownika dodatkowymi dniami naprawdę zyska wdzięczność i lojalność. Co ciekawe, mimo tego, że dodatkowe dni urlopu mają realną materialną wartość (można je przeliczyć na koszt pracy), to pracownicy będą bardziej zmotywowani, jeśli otrzymają premię w postaci dni wolnych niż ich finansowego równoważnika. Dzieje się tak dlatego, że pracownicy niechętnie decydują się na urlop bezpłatny – nawet wtedy, kiedy są przemęczeni. Odczuwają go jako stratę finansową, na którą niechętnie się godzą nawet wtedy, kiedy zarabiają nie najgorzej.

Dla pracodawcy – szczególnie w przypadku młodych stażem i przez to tańszych pracowników – motywacja w postaci wolnego może być bardziej opłacalna niż gotówka. Warto jednak zawsze dopytać pracowników o ich oczekiwania. Przy bardzo niskich wynagrodzeniach zawsze bardziej będą liczyły się pieniądze.

A jak jest u was? Wolelibyście wolne czy dodatkowe wynagrodzenie?