Twoje CV w Agencji Rekrutacyjnej – możliwe problemy

Wysyłając swoje CV do Agencji Rekrutacyjnej zyskujemy opcję na to, że nasze CV, nawet bez naszej osobistej ingerencji znajdzie się na monitorze rekrutera w procesie rekrutacji na atrakcyjne stanowisko pracy. Nie ma jednak róży bez kolców. Jeśli to zrobimy, możemy narazić się również na kłopoty – jeśli nie zadbamy dobrze o współpracę z Agencją. Jakie to problemy?

Otóż Agencja Rekrutacyjna, by móc przesłać nasze CV swojemu klientowi, któremu poszukuje pracownika, powinna najpierw skontaktować się z nami, przedstawić ofertę pracy i dopiero wtedy, jeśli jesteśmy nią zainteresowani, przesłać nasze Curriculum pracodawcy. W praktyce jednak okazuje się, że nie każda Agencja przestrzega tej procedury – wpadki zdarzają się nawet w największych. Co może stać się w sytuacji, w której agencja prześle nasze CV bez naszej wiedzy?

CV wysłane do firmy, w której pracować nie chcemy

Nie każda firma jest naszym miejscem marzeń. Mamy znajomych w różnych organizacjach, słyszymy różne historie o pracodawcach. W efekcie są firmy, w których nawet gdybyśmy propozycję pracy otrzymali, pracować nie będziemy chcieli. Jeśli Agencja wyśle nasze CV do takiej firmy, nie informując nas o tym, dochodzi do trudnej sytuacji w aspekcie interpersonalnym. Załóżmy bowiem, że nasze CV spodoba się pracodawcy. Ucieszony konsultant z Agencji dzwoni do nas z ofertą pracy – my angażujemy nasze zasoby – uaktualniamy CV, planujemy termin rozmowy kwalifikacyjnej, cieszymy się tym, że otwierają się przed nami nowe możliwości, aby po chwili dowiedzieć się, że oczekuje nas szef firmy, w której nasza noga nie ma zamiaru postać. W efekcie my przeżywamy rozczarowanie, konsultant musi się tłumaczyć (choć to już nie nasz problem), a nasze CV może zostać w Agencji zepchnięte do szufladki oznaczonej jako „kandydat problemowy”.

CV nieaktualne pod względem finansów

Nasza kariera się stale rozwija. Dostajemy podwyżki, premie, awansujemy wewnętrznie, zmieniamy pracę. Sytuacje w których w jednym roku chcieliśmy zarabiać kwotę X, a już rok później kwotę X + 20% nie są wcale takie rzadkie – zwłaszcza u osób młodych i w branżach, które dynamicznie się rozwijają (nowe technologie, IT, marketing, inżynieria). Nasze CV do potencjalnego pracodawcy ląduje najczęściej z informacją o naszych oczekiwaniach finansowych, które podawaliśmy wysyłając do Agencji swoje CV po raz pierwszy. Jeśli Agencja nie zadba o to, by o kolejnym wysłaniu naszego CV nas powiadomić i nie dopyta o nasze aktualne oczekiwania finansowe, może dojść do sytuacji, w której potencjalny pracodawca otrzyma nieaktualne informacje na temat naszych oczekiwań finansowych. I znów tracimy czas (nasze nowe widełki płacowe mogą bowiem nie mieścić się w budżecie stanowiska).

Znajomi naszego szefa

Co stanie się w sytuacji, w której nasze CV zostanie dostarczone – bez naszej wiedzy – do firmy, w której prezesem jest żona naszego obecnego szefa? Choć sytuacja brzmi kuriozalnie, to takie sytuacje też się zdarzają. I my – jako obecni pracownicy firmy – narażamy się tym samym na kłopoty. Informacja o tym, że szukamy pracy (w sytuacji w której tak naprawdę wcale jej nie szukamy, Agencja skorzystała bowiem np. z naszego CV, które wysłaliśmy do niej pół roku temu, kiedy pracowaliśmy w innej firmie) dociera do naszego szefa, który traci do nas zaufanie. Nie ma problemu, jeśli za szefa mamy osobę, która rozumie chęć rozwoju własnej kariery i poszukiwania nowych możliwości. Jeśli jednak nasz szef ma tendencję do traktowania takiej sytuacji jako zdrady firmy przez pracownika?

CV do firmy w której zaczęliśmy pracę

Kolejną możliwą komplikacją jest przesłanie przez Agencję CV do firmy, w której właśnie zaczęliśmy pracę. Agencje nie pracują na wyłączność, wiele firm korzysta jednocześnie z usług kilku agencji równocześnie szukając samodzielnie pracowników. Zdarza się więc tak, że firma znajdzie nas bezpośrednio (np.w serwisie społecznościowym lub po prostu my sami wyślemy CV). Kilka dni po rozpoczęciu przez nas pracy, nasz nowy Szef dostaje od Agencji nasze CV. Wprawdzie agencje wysyłają tzw. prewki, czyli CV bez danych personalnych i kontaktowych, ale jeśli zostaliśmy przez firmę przyjęci, to zbieżność naszych doświadczeń zawodowych w tymi, które przedstawia agencja są widoczne jak na dłoni.

Nasz nowy pracodawca może sobie w takiej sytuacji pomyśleć, że mimo iż zaczęliśmy pracę,to nadal szukamy lepszej oferty. Jeśli nas dopyta o to, skąd u niego po raz drugi nasze CV – mamy szczęście. Jeśli jednak tego nie zrobi i zacznie patrzeć na nas cokolwiek podejrzliwie?

Takie zbiegi okoliczności naprawdę się zdarzają – wczoraj dostałam w ten sposób CV osoby, która była pierwszy dzień w pracy! Konsternacja pracownika Agencji Rekrutacyjnej, kiedy go o tym poinformowałam była naprawdę spora.

CV do firmy w której zaczęliśmy pracę + problem z pieniędzmi

A teraz wyobraźmy sobie analogiczną jak wyżej sytuację, tylko dodatkowo nasz nowy pracodawca dostaje również nasze oczekiwania finansowe, które przedstawiliśmy w Agencji Rekrutacyjnej na tacy, I oczekiwania te, są niższe niż wynagrodzenie, które udało nam się wynegocjować. Pracodawca myśli zatem „o kurcze, płacę mu X a mógłbym X-20%!” – jak myślicie, jak szybko dostaniecie wtedy podwyżkę?

Co z tym zrobić?

Przede wszystkim, jeśli współpracujemy z Agencją Rekrutacyjną i wysyłamy jej nasze CV, pamiętajmy o tym, by poinformować ją o tym, że prosimy by nie wysyłać naszego CV bez naszej wiedzy. Po drugie, zapiszmy sobie wszystkie adresy agencji do których wysłaliśmy nasze CV i jeśli otrzymamy satysfakcjonującą nas ofertę pracy, napiszmy do nich wiadomość z prośbą o zaniechanie przedstawiania naszej kandydatury, mamy bowiem nową pracę, której nie zamierzamy zmieniać. Jeśli nam się odmieni, zawsze możemy znów wysłać im nasze CV z aktualnymi informacji dotyczącymi doświadczenia, umiejętności (i oczekiwań finansowych).