Slang biurowy

Praca w korporacji, a także w niektórych mniejszych  firmach wiąże się z koniecznością opanowania specyficznego, biurowego słownictwa. Większość tzw. nowomowy biurowej, związana jest  ze słowami o angielskim rodowodzie. Z jakim slangiem spotykamy się najczęściej?

Korporacyjny żargon bywa śmieszny i jest wynaturzeniem naszego języka. Dlaczego zatem go stosujemy? Przede wszystkim dlatego, że większość nowych tworów słownych jest krótsza niż ich tradycyjne polskie odpowiedniki. Łatwiej powiedzieć „deadline” niż „termin zakończenia projektu”. Drugim powodem jest moda i próba bycia bardziej nowoczesnym – ta nowoczesność, często postrzegana jest przez pryzmat amerykanizacji. Kolejnym problemem jest też kwestia braku polskich odpowiedników na niektóre zagraniczne słowa lub pojęcia (lub wysoce wydumane i ciężkie w stosowaniu odpowiedniki – przykładem niech będzie dobrze już zasymilowany e-mail, którego polskim odpowiednikiem będzie „wiadomość elektroniczna”. E-mail tak nam już w świadomość zapadł, że gdyby ktoś powiedział nam „wyślij mi to wiadomością elektroniczną” prawdopodobnie zaczęlibyśmy się zastanawiać o co chodzi. Podczas gdy „wyślij mi to e-mailem” jest dla każdego zrozumiałe.

Najpopularniejszy żargon biurowy:

Jakie hasła funkcjonują w waszych firmach?