Zakaz noszenia spodni w pracy

W upalne dni konieczność noszenia garnituru jest męcząca – wie to każdy pracownik firmy, w której dress code nakazuje klasyczny, elegancki strój w pracy. Są jednak firmy, które działają na tyle niestandardowo, że ich dress code jest zupełnie odwrócony – jedna z agencji reklamowych w Utah (Richter7) zabrania pracownikom przychodzenia do pracy w spodniach.

Pracownicy agencji Richter7 mają wolną rękę w doborze garderoby – pod warunkiem, że nie będą to długie spodnie. Pracowników obowiązuje tzw. „No pants policy”. Do pracy można zatem przyjść w krótkich spodenkach, kąpielówkach lub w kilcie. Za złamanie zakazu i założenie długich spodni pracownikowi grozi grzywna, która przekazywana jest na cele dobroczynne.

Luz agencji i danie pracownikom przyzwolenia na to, by nie męczyli się w zbyt upalne dni w pełnych garniturach świadczy o przyjaznym środowisku pracy, ale już karanie za to, że ktoś w spodniach przyszedł, wydaje się poważną przesadą. Nie uważacie?

Źródło:/inventorspot.com