A teraz drodzy pracownicy, pchajcie moje auto

Pracodawcy nie zawsze dają pracownikom zadania, które odpowiadają ich kompetencjom. W teorii, jeśli otrzymamy zadanie które przekracza nasze kwalifikacje lub jest niezgodne z opisem zadań, możemy poinformować szefa, że nie wykonany zadania – w praktyce, ryzyko złości szefa a nawet utraty pracy powoduje, że zadanie wykonujemy. Takie zadanie, jakie dał szef jednej z chińskich firm swoim pracownikom nie zdarza się jednak co dzień.

Zhang Fei wraz ze swoimi podwładnymi wybrał się na imprezę pracowniczą, która zakończyła się niezwykle alkoholowo – wszyscy byli w takim stanie, że nikt nie był w stanie prowadzić samochodu. Wtedy zastępca szefa – Huang Weiyun, uznał że świetnym pomysłem będzie nakazanie pracownikom dopchania samochodu szefa pod jego dom. Tak, by szef nie musiał na drugi dzień fatygować się po auto.

Pracownicy ochoczo zgodzili się na propozycję (cóż mieli zrobić) i przez prawie 5 km pchali samochodów. Po drodze zdążyli też nieco wytrzeźwieć. Oto jak mogą skończyć się imprezy pracownicze – zatem lepiej na nich nie przesadzać z alkoholem. Zwłaszcza, jeśli jest się managerem.

Czy na życzenie przełożonego pchalibyście jego samochód?

źródło: weirdasianews.com