„Proszę opowiedzieć coś o sobie” – 5 rzeczy, których nie wolno mówić na rozmowie kwalifikacyjnej

Otwarte pytanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej daje szerokie możliwości do tego, by zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jest to tez jedno z najbardziej podchwytliwych pytań – poprzez brak dookreślenia o czym konkretnie kandydat ma mówić sprawia, że kandydaci często denerwują się i zaczynają snuć dłuższe opowieści, po drodze zbaczając z tematu i mówiąc o sobie to, co na rozmowie kwalifikacyjnej paść nie powinno. Najbardziej niebezpiecznym pytaniem, jest prośba o opowiedzenie czegoś o sobie zadawane na początku rozmowy kwalifikacyjnej. Czego nigdy, ale to nigdy i pod żadnym pozorem nie mówić w odpowiedzi na to pytanie?

1. Stan cywilny
„Jestem 25 letnim kawalerem”, „jestem matkę trojga dzieci”, „jestem młodą mężatką” – a co mnie – jako rekrutera – to obchodzi? Stan cywilny kandydata nie jest istotny w procesie rekrutacji. Mało tego, pytania o ten stan zadawać nie wolno i profesjonalista woli go nie znać. O tego, takie wyznanie może nam tylko zaszkodzić (wyjątkiem byłaby sytuacja w której rekrutuje nas właścicielka firmy singiel a my jesteśmy przystojnym kawalerem). Sytuacji w której określenie tego czy prywatnie mamy kogoś, czy jesteśmy sami czy mamy dzieci niesie ze sobą więcej problemów niż korzyści.

2. Bezrobocie

Od stwierdzenia „jestem bezrobotny” zaczynają rozmowę osoby, które są w tym stanie już długo i przestają wierzyć, że kiedyś pracę znajdą. Takie stwierdzenie określa kandydata dość negatywnie – niestety mimo sporego bezrobocia nadal wśród wielu osób panuje przekonanie, że z kandydatem, który pracy nie ma coś jest „nie tak” – a nikt nie chce zatrudnić człowieka przegranego. Jeśli okaże się, że jesteś bezrobotny w dalszym toku rozmowy, nic się nie stanie, ale nie zaczynaj od tego prezentacji swojej osoby.

3. Wesoły Romek
„Jestem pogodny, miły, sympatyczny i mam poczucie humoru” – to oczywiście ważne cechy, ale to czy jesteś sympatyczny i miły rekruter zobaczy już po kilku minutach rozmowy. Nagromadzenie epitetów, które mają przedstawić Cię jako ciepłą i sympatyczną osobę sprawia, że tracisz status profesjonalisty. Jedyne co w odpowiedzi na tego typu prezentacje siebie przychodzi rekruterowi do głowy, to chęć wręczenia ci czapeczki trefnisia. Z dzwoneczkami.

4. Oczywistości
„Jestem młody” , „Szukam pracy” – to są oczywistości od których nie zaczynamy odpowiedzi na to pytanie. To czy jesteś młody czy w średnim wieku widać i po CV i po wyglądzie. Gdybyś pracy nie szukał,to nie byłoby cię na rozmowie kwalifikacyjnej.

5. Obraza majestatu kandydata
Część (na szczęście niewielka) kandydatów wydaje się obrażona lub też urażona prośbą o opowiedzenie czegoś o sobie. „Nie czytała Pani CV” lub „Czy moje CV nie dotarło?” to spotykane odpowiedzi. Prośba o opowiedzenie czegoś o sobie nie jest dla osoby rekrutującej ratunkiem przed tym, że nie przygotowała się do rozmowy, tylko próbą oswojenia kandydata i sprawdzenia co według kandydata jest w nim samym ważne i wartościowe.

Jak zatem odpowiadać na to pytanie?
Możliwości jest kilka:

Pamiętaj, by nie wdawać się w zbytnie szczegóły – chyba że osoba rekrutująca o nie zacznie dopytywać. Im więcej mówisz, tym większe szanse przy otwartym pytaniu, że zaczniesz wdawać się w dygresje. Jeśli będziesz miał odpowiedzieć na pytanie o swoich zainteresowaniach również omów je krótko, bez zbędnych opisów tego, jak np. ryba brała ci dwa lata temu na zawodach wędkarskich – wyjątkiem są te sytuacje, w których pracodawca ożywi się i zacznie szczegółowo dopytywać, gdyż ma tę samą pasję – ale to już inna historia i spore szczęście w trafieniu na to, co lubi osoba, która prowadzi rozmowę rekrutacyjną.