Pytania rekrutacyjne … mailowo

Dziś trafiłam na wątek rekrutacyjny w jednym z serwisów społecznościowych, w którym jeden z uczestników dyskusji naśmiewał się z braku profesjonalizmu rekrutera, który swoje pytania do kandydata wysłał mailem, zamiast zaprosić go na rozmowę. Czy rzeczywiście otrzymanie pytań drogą elektroniczną świadczy o tym, że osoba rekrutująca nie zna się na swojej pracy? Niekoniecznie. Kiedy możemy spodziewać się maila od rekrutera z pytaniami?

Nasze CV służy do tego, by zainteresować sobą pracodawcę. Mimo, iż aplikacja ma ewidentnie sprzedażowy charakter, nie każdy urodził się handlowcem i nie każdy potrafi dobrze dookreślić swoje kompetencje i zalety w CV. Bywa więc tak, że osoba rekrutująca, po zapoznaniu się z CV kandydata ma mnóstwo pytań dotyczących zadań, obowiązków i sukcesów w pracy jakimi kandydat może się pochwalić. Oczywiście, można te pytania zadać podczas rozmowy telefonicznej, lub podczas bezpośredniej rozmowy kwalifikacyjnej – czy jest jednak sens by zapraszać kandydata na spotkanie (i zmuszać go do przejazdu przez pół miasta, brania wolnego z pracy itd.), by po dwóch trzech pytaniach wiedzieć już, że to nie jest TEN człowiek? W takich właśnie sytuacjach przydają się maile:

Dla osoby rekrutującej maile są wygodne gdy:

Dla osoby rekrutowanej:

Oczywiście, komunikacja mailowa na linii – kandydat – rekruter nie zastąpi tradycyjnej rozmowy rekrutacyjnej, ale może pomóc w selekcji kandydatów, przy jednoczesnym zadbaniu o to, by nie marnować sobie nawzajem czasu.