Jak pogodzić dress code i upały?

Wprawdzie do astronomicznego lata jeszcze nam nieco brakuje,ale pogoda nam dopisywała w maju jak rzadko. Upały zaczęły się wyjątkowo wcześnie i ci, którzy pracują w nieklimatyzowanych biurowcach (a także na powietrzu), mocno odczuwają jego skutki. Jeśli w naszej firmie obowiązują luźne zasady dotyczące stroju – jest łatwiej. Można przyjść w sandałach czy bluzeczce na cieniutkich ramiączkach. Jak jednak ubrać się na upalne dni, kiedy w naszej firmie panuje konieczność stroju biznesowego?

Firmy mocno różnią się między sobą w zakresie dopuszczalnego w pracy stroju. W zasadzie każda firma (a zwłaszcza ta, w której panują surowe reguły dotyczące stroju) powinna mieć tzw. księgę dress code – czyli spisane zasady dotyczące tego, jak wolno i jak nie wolno się ubierać. Jeśli jesteśmy w firmie od niedawna, zapytajmy przełożonego o taki dokument, a jeśli go nie ma, to o dopuszczalny strój w pracy. Księga dress code powinna opisywać zasady stroju dla:

W zależności od zajmowanego stanowiska, dress code może być inny dla różnych grup pracowników

Kobieta w pracy latem

Strój biznesowy dla kobiety to klasycznie garnitur lub garsonka, ewentualnie sukienka z marynarką. W okresie letnim wybieramy kolory jasne, które odbijać będą światło. Najlepiej inwestować w nieco droższe, ale wykonane z dobrej jakości naturalnych materiałów odzież – nie będzie w niej tak gorąco jak w odzieży ze sztucznymi dodatkami. Biznesowy strój wymaga też butów pełnych,choć dopuszczalne są czółenka z odkrytymi piętami (ale nie palcami).

Sporną część ubioru biznesowego kobiety (poza szpilkami) stanowią rajstopy. Ich noszenie upał to prawdziwa mordęga. Część firm wymaga tego jednak bezzwględnie (te jednak na szczęście najczęściej mają klimatyzowane biura). Jeśli musimy zakładać rajstopy do pracy, wybieramy najcieńsze z możliwych (8 den), lub inwestujemy w cienkie pończochy. Bez większych problemów, można też przyjść do pracy nieco wcześniej, z gołymi nogami i na miejscu założyć pończochy i odpowiednie buty, a po pracy znów się przebrać.

Firmy mniej skostniałe, dopuszczają gołe nogi w pracy. Pamiętać jednak wtedy należy o tym, by po pierwsze spódnica miała odpowiednią długość, by sukienka nie miała tendencji do zawijania się lub podwiewania (odsłaniając przy tym pół uda), oraz by nie zakładać na bose stopy pełnych butów – wygląda to bardzo nieelegancko.

Sukienki dla kobiet do pracy

Decydując się na sukienkę koniecznie trzeba zwrócić uwagę na jej materiał. Choć najlżejszy jest jedwab, do pracy materiał ten się nie nadaje – zbyt szybko ulega wygnieceniu. Dobrym wyborem jest bawełna, a bardzo kiepskim stylon. Wybieramy też taki materiał, na którym nie będzie odznaczać się wilgoć (głównie wtedy, kiedy pocimy się na tyle obficie, że istnieje ryzyko plam pod pachą). W przypadku wyboru sukienki do pracy, panują odpowiednie zasady etykiety dotyczące długości i stopnia wydekoltowania. Jeśli sukienka jest bez ramion, to jej długość powinna być przynajmniej do kolan (na spotkanie biznesowe bierzemy też marynarkę lub bolerko by przykryć ramiona). Sukienka z krótkimi rękawkami pozwala na „przycięcie” długości powyżej kolana – nie więcej jednak niż 5 cm. Unikamy dekoltów głębokich. Najlepszy będzie dekolt typu łódka czy karo.

Mężczyzna w pracy latem

W firmach o ścisłych zasadach dotyczących ubioru niestety mężczyzna nie ma wyjścia – w garnitur wbić się musi. W okresie letnim preferowane są kolory jasne – popiel, beż, ecru. Jeśli pracownik w okresie letnim często uczestniczy w spotkaniach biznesowych wymagających zachowania w 100% zasad etykiety (konferencje, duże spotkania z kontrahentami) powinien zaopatrzyć się w garnitur szary, który uznawany jest za kolor dyplomacji. Do marynarki zakładamy jednak koszulę z krótkim rękawem, wykonaną z naturalnych materiałów. Przy problemach z nadpotliwością, koniecznie taką, której materiał nie ciemnieje pod wpływem wilgoci – tak, aby spod pach nie wyzierały wielkie, mokre plamy.

Do garnituru konieczne są oczywiście pełne buty. Do jasnego garnituru najlepiej wybrać buty brązowe. W sezonie letnim trzeba zaopatrzyć się w lżejsze skarpetki wykonane w 100% z bawełny. Każda mieszanka ze sztucznym dodatkiem będzie zwiększać pocenie się stóp.

Tam, gdzie panuje nieco bardziej luźniejsze podejście do stroju, na okres upałów można pozwolić sobie na sportowy lniany garnitur. Spodnie takiego garnituru są znacznie bardziej przewiewne. Mają jednak tendencje do tego, by przyklejać się do spoconych nóg – zatem jeśli nasza praca jest głównie siedząca, trzeba wyrobić sobie nawyk częstego wstawania lub natychmiastowej poprawy spodni.

Zdejmowanie marynarki

Podczas zwykłego dnia pracy, w czasie którego nie mamy kontaktu z klientem czy kontrahentem, marynarkę można oczywiście zdjąć. Jednak podczas spotkań biznesowych (w tym również podczas rozmowy rekrutacyjnej) pozostajemy w marynarce. Można ją zdjąć jedynie wtedy, kiedy osoba wyższa rangą zaproponuje jej zdjęcie (dotyczy to nie tylko szefa, ale również klienta czy osoby prowadzącej rozmowę rekrutacyjną). Tak uczy etykieta, jeśli jednak jesteśmy w miejscu, w którym jest niezwykle gorąco, nasz kontrahent ma luźny strój i nie zaproponował nam zdjęcia marynarki, można samemu zapytać o pozwolenie na jej zdjęcie – lepiej lekko nagiąć etykietę (zwłaszcza, że nasz kontrahent może nie być w niej mistrzem), niż by podczas ważnej rozmowy oblewały nas siódme poty.

Strój casual

W firmach o luźniejszych zasadach dotyczących ubioru, garnitur nie jest koniecznością. Sandały i krótkie spodenki są jednak dopuszczalne jedynie wtedy, kiedy wyraźnie firma na to zezwala. Oczywiście, nie nosimy skarpet do sandałów, ale… każdy mężczyzna, który decyduje się na noszenie do pracy sandałów powinien zadbać o higienę i estetykę stóp – trudno Panowie, trzeba pójść na pedicure. Przy problemach z paznokciami (chorobie grzybiczej, która wywołała widoczne zmiany) nigdy nie zakładamy sandałów.