Czy jesteś gotowy na pracę jako freelancer?

Liczba freelancerów, czyli osób, które wykonują pracę na zlecenie, wolni od biurowego kieratu, stale rośnie. Szacuje się, że co piąte zlecenie w Polsce wykonywane jest obecnie przez wolnych strzelców (wg Personel Plus 10 (35)/2010). I choć dla wielu osób, praca na własny rachunek jest najlepszym możliwym pomysłem na zarabianie (i na życie), to jednak praca w tej formie wcale nie jest tak łatwa i lekka, jak zwykli o niej myśleć „etatowcy”. Zanim więc uznasz, że praca na freelansie to najlepsze możliwe dla Ciebie rozwiązanie, zastanów się dobrze, czy na pewno jesteś gotowy na taką formę zarobkowania i czy mity na temat pracy freelancera nie przysłaniają ci prawdziwego obrazu pracy na zlecenie dla klientów. Jakie pytania warto sobie samemu zadać, by mieć pewność, że jesteśmy gotowi na pracę wolnego strzelca?

1. Czy mam odpowiednie portfolio?

Niezależnie od tego, czy na freelansie zamierzasz wykonywać prace programisty, sprzedawać, tworzyć grafikę czy być konsultantem HR, zawsze musisz móc udowodnić potencjalnemu klientowi swoją efektywność działania, skuteczność, talent. Służy temu portfolio. Czy będą to przykłady napisanych haseł reklamowych, zestaw znanych marek dla których realizowałeś szkolenia czy wyrobione w branży nazwisko, które spotkać można w prasie i Internecie nie ma większego znaczenia – ważne, by tym, co do tej pory zrobiłeś móc przekonać klienta, że warto zlecić ci zadanie. Jeśli nie masz żadnego doświadczenia w obszarze w którym chcesz być freelancerem, to zdobycie klienta jest praktycznie niemożliwe (a przynajmniej bardzo trudne) i oczywiście bardzo ryzykowne (przy braku doświadczenia, spore są szanse, że nie wykonasz dobrze zadania i zepsujesz swoją własną markę).

2. Czy wiem jak i gdzie mam szukać klientów?

Praca freelancera jest o tyle trudniejsza niż praca na etacie, że poza tym co normalnie robisz, by zarobić na chleb, zawsze musisz być również po części sprzedawcą – Twoje usługi ktoś musi bowiem kupić, byś ty, mógł je wykonać i zarobić. Klientów szukać można różnie – poprzez znajomości i rodzinę, networking, ogłaszając się na forach i serwisach ogłoszeniowych, odpowiadając na ogłoszenia w serwisach, wysyłając ofertę bezpośrednio do firm, które mogłyby być zainteresowane takimi usługami jak twoje. Jeśli nie masz pomysłu ani na to gdzie ani też w jaki sposób szukać klientów, prawdopodobnie szybko będziesz musiał zrezygnować z prowadzenia freelancerskiej działalności.

3. Czy mam kompetencje sprzedażowe?

Sama wiedza gdzie się ogłosić nie załatwia sprawy – trzeba jeszcze kontakt z klientem nawiązywać i podtrzymywać, czyli dbać o niego tak, jak dba o niego sprzedawca. Z reguły, grafik pracujący na etacie, który nie wyrobi się w terminie, nie odpowiada bezpośrednio przed klientem. To Project Manager tłumaczy się, dlaczego grafika nie jest jeszcze gotowa. Pracując jako freelancer nie masz takiego bufora i sam musisz brać odpowiedzialność za własne niedociągnięcia. Prawdopodobnie żaden freelancer nie zdaje sobie sprawy z tego, że gdyby mierzyć awaryjność komputerów, ilość kataklizmów, wypadków i nagłych chorób, to w żadnej grupie zawodowej nie zdarzają się one tak często jak u freelancerów. Zamiast powiedzieć prawdę na temat powodów przedłużenia terminu realizacji projektu (nawet jeśli jest to prawda typu „po prostu nie zdążyłem, gdyż zająłem się czym innym” bądź „byłem zbyt zmęczony by skończyć”), większość freelancerów woli spalić płytę główną, uśmiercić babcię czy rozchorować się na koklusz, niż przyznać do błędu. Takie zachowanie nie buduje dobrej relacji z klientem, który zazwyczaj współpracował już z niejednym freelancerem i wie co się święci.

4. Czy wiem, jaką formę rozliczeń wybrać?

Freelancing to również kwestie prawne, które wpływają na jakość życia freelancera. Z klientami można rozliczać się na wiele sposobów:

5. Czy jestem w stanie zrezygnować z urlopów, imprez pracowniczych, dodatków?

Mówi się, że freelancer ma dlatego fajną pracę, że sam decyduje kiedy chce mieć urlop i nikomu nie musi się z tego tłumaczyć. Mało tego, jak mu się nie chce, to nie pracuje. Tymczasem nie jest to wcale takie proste. Oczywiście, freelancer sam decyduje o tym kiedy chce mieć urlop, ale… kiedy się urlopuje, to nie zarabia, a im więcej się urlopuje, tym zarabia mniej. Pracując na freelansie, nie mamy gratis 26 dni płatnego urlopu oraz dodatkowych wolnych, płatnych świąt. W 2011 roku będziemy mieć dodatkowo 8 dni świątecznych w dni robocze. Freelancer też może wtedy nie pracować, ale nie zarabia w tym czasie, podczas gdy pracownikowi etatowemu, płaci za ten czas pracodawca. W efekcie, etatowiec ma 34 dni wolne od pracy (czyli prawie 7 tygodni wolnego). Czy jesteś zatem w stanie zrezygnować z tego, że „nic nie robię cały dzień i jeszcze mi za to płacą”? Podobnie ma się sprawa z L4, bonami na święta, premiami czy zwrotem za wczasy pod gruszą.

6. Czy brak stałości wynagrodzenia będzie dla mnie problemem?

Freelancer nie ma stałej pensji – ma chudsze i bardziej tłuste miesiące. Musi więc tak gospodarować pieniędzmi, by móc przeżyć wtedy, kiedy zleceń nie ma. Wielu ludziom się to udaje, ale jeśli nie potrafisz oszczędzać, może to być duży problem. Jeśli do tego, Twój styl życia wymaga od ciebie stałości przychodów (masz kredyt, żonę i dziecko na utrzymaniu), to zastanów się, czy psychicznie poradzisz sobie z sytuacją, w której np. przez dwa miesiące nie zarabiasz.

7. Czy jestem w stanie pracować samotnie?

Wielu freelancerów pracując z domu, skazuje się na izolację. Nie ma biura, plotek, kolegów zza biurka. I choć dzięki temu praca jest bardziej efektywna, niektórym bardzo społecznym osobom, brak ludzi zaczyna dość szybko doskwierać. Oczywiście zawsze można wtedy rozważyć co-working. Warto jednak mieć to na uwadze, gdyż co-working zwiększa koszty prowadzenia działalności freelancerskiej.

8. Czy jestem w stanie sam zmusić się do pracy?

W pracy etatowej zawsze mamy jakiegoś szefa, który rozlicza nas z efektów naszej pracy, wymaga i kontroluje. W pracy freelancera, naszym ostatecznym szefem jest nasz zleceniodawca, zatem nie można powiedzieć, że jest to prac bezstresowa – niejeden klient może dać się we znaki nie gorzej niż naprawdę trudny szef, niemniej jednak, to freelancer musi potrafić sam zmobilizować się do pracy. Jeśli więc myślisz, że praca freelancera oznacza spanie do 12.00 i wieczne wakacje, to wiele nie zarobisz. Jednym z najczęstszych powodów rezygnacji z pracy wolnego strzelca jest właśnie brak umiejętności automotywacji do pracy.

9. Ile realnie jestem w stanie zarobić?

Pracujemy nie tylko dla rozwoju czy wewnętrznej satysfakcji, ale również dla pieniędzy. Warto więc zastanowić się, czy nasza praca freelancera jest w stanie przynieść nam przyzwoity dochód. W tym celu musimy obliczyć ile czasu w ciągu dnia jesteśmy w stanie pracować efektywnie i ile w związku z tym jesteśmy w stanie zarobić. Bądźmy szczerzy – w pracy na etacie, czy pracujesz efektywnie 5 godzin czy 7,5 – płacą ci tyle samo. Jeśli siedzisz 10 godzin, to w niektórych firmach zapłacą Ci za nadgodziny. Na freelansie możesz pracować nawet zaledwie 4 godziny dziennie, pod warunkiem, że w czasie tych 4 godzin wykonasz pracę, której wartość będzie odpowiadać wysokości dniówki, która cię satysfakcjonuje. Warto zastanowić się nad tym już na samym początku rozważania pracy wolnego strzelca, może się bowiem okazać, że sensownych zarobków przy obecnych stawkach nie uzyskasz – pozostanie wtedy zwiększyć efektywność pracy, bądź podwyższyć cenę za usługę.

10. Czy jestem w stanie odkładać pieniądze?

Freelancer nie nabywa prawa do emerytury i jeśli sam nie zadbasz o to by odkładać pieniądze, to na starość pozostaniesz bez dochodu. Wielu freelancerów nie myśli o tym, kiedy zaczynają pracę i choć nie musisz odkładać już od pierwszego miesiąca pracy jako wolny strzelec, to prędzej czy później, staje się to koniecznością.

Zadanie sobie wszystkich powyższych pytań, pozwoli Ci na przygotowanie się do pracy freelancera i takie zaplanowanie swojej działalności, by nie natknąć się po drodze na trudności, które spowodują, że zniechęcisz się do tej formy zarabiania. Liczba osób pracujących w oparciu o zlecenia z wolnego rynku stale rośnie i często jest to znacznie bardziej atrakcyjna forma pracy niż tradycyjny etat. Warto jednak pamiętać o tym, że tak jak nie każdy nadaje się do pracy w korporacji, tak nie każdy jest w stanie pracować w charakterze wolnego strzelca.