Telepraca nie jest dla mnie

Telepraca, czyli zdalne wykonywanie obowiązków służbowych to sposób na to, by pracować mimo przebywania w domu (kiedy np. jesteśmy unieruchomieni w łóżku lub mieszkamy w miejscowości z której nie chce nam się dojeżdżać do pracy). Dla pracodawcy to szansa na posiadanie wydajnego pracownika bez ponoszenia kosztów np. zakupu komputera. Mimo tego, Polacy telepracy nie chcą.

Jakie są powody niechęci do telepracy? Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i Instytut Badawczy MillwardBrown SMG/KRC sprawdzili czy Polacy dobrze interpretują termin telepracy oraz czy byliby taką formą pracy zainteresowani. 83% badanych właściwie zinterpretowało termin telepraca, ale zaledwie 11% chciałoby w ten sposób pracować – reszta woli przychodzić do biura. Dlaczego? Bynajmniej nie po to, by nadal korzystać z biurowej atmosfery, ale przede wszystkim dlatego, że telepraca kojarzy się z pracą na słuchawce (pokutuje tu przedrostek tele-) oraz z powodu poczucia, że telepracownik pozbawiony jest szansy na awans. Badani uważali, że telepracownik nie ma możliwości rozwoju w firmie i będzie zawsze gorzej traktowany pod względem jakości zleceń – jego zadania będą gorsze niż zadania osób pracujących stacjonarnie.

PARP planuje teraz przeprowadzić w polskich firmach szkolenia, aby przygotować pracodawców na zatrudnianie telepracowników. Czy wywrą oczekiwany efekt? Czas pokaże