Śniadanie w pracy – nasze zwyczaje

Zgodnie z obowiązującym kodeksem pracy, pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi 15 minut przerwy w ciągu dnia pracy. Przerwę tą, pracownik może wykorzystać na zjedzenie posiłku. Najefektywniej – zarówno dla bezpieczeństwa biurowego sprzętu jak i dla samego pracownika – jest zjeść śniadanie poza bezpośrednim miejscem pracy, czyli np. poza zakładem pracy lub w pomieszczeniu socjalnym. Jak wielu z nas jednak korzysta z takiego rozwiązania, a jak wielu, je przy biurku?

Opcja na lunch jedzony na zewnątrz biura, to dobry i wpływający korzystnie na nasze samopoczucie i zdrowie pomysł. Aby jednak móc wyjść na zewnątrz, trzeba mieć odpowiednio długą przerwę – 15 minut tego nie załatwi. Nie każdy też pracownik będzie skłonny jeść poza zakładem pracy. Byle jaka zapiekanka i tak będzie droższa niż przygotowane w domu kanapki. Pracodawca może wprowadzić „przymusowe” przerwy na lunch trwające do godziny (dłuższej przerwy zabrania kodeks pracy, ze względu na wydłużenie się w takiej sytuacji dnia pracy dla pracownika), może też umożliwić pracownikowi decyzję czy na taką przerwę ma ochotę, poprzez elastyczny czas pracy.

W samej pracy też bywa różnie. W niektórych firmach istnieje zakaz „jedzenia przy biurku”.W innych, jest to dozwolone, a w jeszcze innych konieczne, bowiem pomieszczenia socjalnego nie ma. Jak zatem jedzą w pracy Polacy?

Serwis jejkuchnia.pl przeprowadził ankietę wśród użytkowników, mającą na celu zbadanie tego, jak w Polsce jemy w pracy. Wyniki nie są chyba zaskakujące, choć świadczą o tym, że spora cześć z nas zdrowo się w pracy na pewno nie odżywia.

A jak jest u wWas? Jecie lunch lub drugie śniadanie w pracy? Czy ie ma na to kompletnie czasu, mimo zapewnionej przez KP przerwy?