Tabletka, dzięki której unikniesz zażenowania w biurze

W ciasnych biurach, w których na niewielkiej powierzchni umieszczono sporo osób ciężko jest zadbać o świeżą atmosferę – zwłaszcza w upalne dni. Jeszcze trudniej, jeśli ktoś z pracowników jest miłośnikiem fasolki, kapusty lub innych ciężkostrawnych rzeczy. Biurowy „cichacz” może wprawić w poważne zażenowanie, zwłaszcza kiedy nasze gazy zechcą ujść z nas w momencie, kiedy flirtujemy z Kasią z księgowości, bądź właśnie tłumaczymy się szefowi z przekroczenia dead linu. Ukraińska firma znalazła sposób na redukcję poczucia zażenowania.

Pomysł ukraińskiej firmy brzmi jak dowcip, ale firma zarzeka się, że jej projekt działa efektywnie. A o co chodzi? O tabletki w formie żelowych fasolek, które mają sprawiać, że nasze pierdnięcie, zamiast śmierdzieć, będzie pachnieć różami. Bądź perfumami Calvina Kleina.

Fasolki podobno są zupełnie nieszkodliwe dla organizmu i ulegają rozkładowi w naszym układzie trawiennym. Jeśli jednak wyrwie nam się biurowy zabójca atmosfery, zamiast pełnego zgorszenia wzroku współpracowników ujrzymy zainteresowanie tym, co tak ładnie pachnie.

No cóż, nie jestem jakoś przekonana do efektywności takiej metody radzenia sobie z walką z zażenowaniem w biurze, ale może rzeczywiście ukraiński produkt nie jest szkodliwy. Jeśli tylko miałoby to pomóc pracownikom czuć się lepiej w biurze… Jak uważacie?

źrodło:metronews.ca