Nie dostaną pracy przez …zbyt długie penisy

Tytuł brzmi jak kiepski żart (lub news rodem z tabloidu). Tymczasem, choć kuriozalna – sytuacja jest prawdziwa, a praca, której nie dostał biedny Papuańczyk nie była bynajmniej pracą w „różowej branży” lecz pracą w policji. Jak można zostać dyskryminowanym ze względu na długość przyrodzenia? Otóż trzeba starać się o pracę w Papui Nowej Gwinei.

W Papui, mężczyźni bardzo dbają o swoje przyrodzenia, a posiadanie długiego członka jest powodem do wielkiej dumy. Tradycyjną ozdobą jest u Papuasów koteka, czyli skorupa specjalnego gatunku owocu, suszona i przytwierdzana do moszny pętelką. Aby zapewnić sobie poważanie wśród plemienia, Papuasi zwykli też uciekać się do różnorodnych metod powiększania przyrodzenia. I to te właśnie metody nie podobają się szefom policji, którzy wprowadzili uchwałę, w myśl której, mężczyzna z powiększonym penisem (niezależnie od metody jaką stosował), nie może służyć w policji.

Powody takiej decyzji, które przedstawiono Papuasom,  są jak najbardziej logiczne i nie wynikają z zazdrości twórcy uchwały – szefa policji Bekto Suprapto. Otóż przedłużane przyrodzenie, według niego, przeszkadza podczas treningów. Trudno mi wprawdzie wyobrazić sobie taki rodzaj treningu, w którym nieco większy penis byłby przeszkodą, ale policja pewnie wie lepiej.

Tak naprawdę nie chodzi jednak prawdopodobnie ani o zazdrość ani też o problemy podczas wysiłku fizycznego, a o zwykłą politykę. Rytuał wydłużania członków to domena Papuasów, a prawo zabraniające im startowania do policji, skutecznie usuwa z szeregów tych służb rdzenną ludność, pozostawiając wakaty Indonezyjczykom.

źródło:weirdasianews.com