Szkolenia dla pracowniczek domów uciech

Większość pracowników – niezależnie od tego w jakiej branży pracują – pragnie się rozwijać i zdobywać nowe kompetencje. Teraz, w Szwajcarskim Lugano, nowe kompetencje za pieniądze od swoich szefów, zdobywać będą prostytutki…

Nie będą to jednak takie szkolenia o jakich większość z Was pomyślała… Pracodawcy (czyli właściciele domów publicznych), zdecydowali się na wysłanie swoich pracownic na kurs obsługi defibrylatorów i udzielania pierwszej pomocy.

Powód takiej decyzji jest dość kuriozalny lecz również tragiczny. Otóż coraz częściej zdarza się, że serce zaangażowanych klientów domów publicznych nie wytrzymuje i zamiast rozradowanego świetną usługą klienta właściciel domu publicznego musi borykać się z prokuraturą. Do 38 domów publicznych w Lugano, bardzo często mężczyźni przychodzą po zażyciu sporej dawki środków na potencje, co w efekcie, w połączeniu z niezapomnianymi wrażeniami, tworzy śmiertelną kombinację bodźców. Prostytutki, również narzekają na takie sytuacje – nie tylko jest zawsze przykre, to poza tym, tracą na tym ich dochody (martwy klient to niewypłacalny klient).

Aby uniknąć kiepskiej reklamy i zminimalizować ryzyko zgonów, właściciele domów publicznych zgodnie ustalili, że ich pracownice przejdą kurs pierwszej pomocy, a do obiektu zostanie zakupiony defibrylator, który pozwoli pomóc odratować zamarłe z wrażenia serce.