W co grają pracownicy?

Gazeta codzienna Nowiny, postanowiła sprawdzić co zajmuje czas urzędników i pracowników biurowych – w końcu nie samą pracą człowiek żyje, a zjadaczem pracowniczego czasu są nie tylko pogaduchy przez komunikator czy zakupy w Internecie, ale również gry komputerowe – i te tradycyjne (jak pasjans czy saper) i bardziej nowoczesne gry on-line. W co zatem gramy najchętniej w pracy?

To w co gramy zależy od tego czy mamy w pracy dostęp do Internetu oraz czy dostęp ten jest monitorowany. Z gier typu on-line, czyli gier dostępnych przez Internet, największą popularnością cieszy się wśród pracowników Travian oraz Plemiona. O ile bowiem pracodawcy blokują naszą klasę i pudelka, o tyle rzadko pamiętają o grach on-line. Poza tym, jest ich tyle, że trudno byłoby zablokować wszystkie możliwe witryny. Przy grach on-line typu strategicznego problem polega na tym, że o ile na początku rozgrywki gra zajmuje mało czasu (logujemy się co jakiś czas po to by rozbudować wioskę), o tyle po dłuższym czasie grania, operacje zajmują coraz więcej czasu – trzeba nie tylko rozbudowywać wioski, ale również ich bronić, przypuszczać ataki na przeciwników, zbroić się. Nowiny odnalazły pracowników, którzy przyznają się do tego, że na Travianie spędzają nie rzadko cały dzień.

Kobiety rzadziej grają w gry strategiczne, zamiast tego wybierają krótsze gry flaszowe dostępne na wielu serwisach z grami. To, że gry te nie wymagają ciągłego doglądania nie znaczy, że Panie poświęcają na granie mniej czasu – przecież na niektórych serwisów gierek jest tysiące!

Ci, którzy nie mają dostępu do Internetu, lub nie mogą z niego swobodnie korzystać, wybierają gry przeinstalowane w systemie. Najczęściej pracownicy układają pasjansa, grają w kierki lub szukają bomb w grze Saper. Choć gry są proste, nie nudzą się szybko – stale można bowiem pobijać swoje własne rekordy w grze.

W niektórych firmach, pracodawcy zdając sobie sprawę z pokusy jaką są gry komputerowe dla pracowników, deinstalują wbudowane wraz z systemem operacyjnym gry. W praktyce spotkałam się jednak z jedynie jedną taką firmą (i żeby było śmiesznie, był to pub, czyli miejsce w którym marnować czas jeśli są klienci jest trudno, a jeśli ich nie ma, to pracownik i tak niewiele robi, poza wycieraniem butelek).

A jak jest u Was? Gracie? W co najchętniej?

Tagi: