Opieka socjalna nad pracownikiem ugodzonym strzałą Amora

Firmy w różny sposób opiekują się swoimi pracownikami – zapewniają im bezpłatną opiekę zdrowotną lub karnety na siłownię, aby mogli dbać o swoje zdrowie fizyczne. W kujawskim ruszył program zapobiegania wypaleniu zawodowemu, a amerykańska firma telekomunikacyjna uruchomiła infolinię dla osób mających myśli samobójcze. O krok dalej poszła chińska firma z okolic Szanghaju, która wprowadziła program socjalny, w ramach którego pracownik, który rozstanie się z partnerem, dostaje dwa dni płatnego urlopu, aby mógł dojść do siebie.

Rozstanie z partnerem czy rozwód, choć są wydarzeniami mocno wpływającymi na nasze życie i nasz stan psychiczny nie są uznawane przez lekarza za chorobę (choć złamane serce może zabić naprawdę), a przez pracodawcę jako wystarczający powód do tego, by nie móc pracować. Tymczasem stres związany z rozpadem związku może być porównywalny ze stresem odczuwanym w przypadku śmierci bliskiej osoby. Firma, w której wprowadzono nietypowy pakiet socjalny, zdaje się rozumieć problem.

W ramach „socjalu”, każdemu pracownikowi przysługują dwa dodatkowe płatne dni raz na dwa lata (oczywiście w przypadku rozstania) – nie podano do wiadomości w jaki sposób należy udowodnić pracodawcy rozpad związku. Jeśli zaś pracownik się rozwiedzie, przysługują mu aż trzy dni dodatkowego urlopu.

Jak się okazuje, chińska firma nie jest pierwszą, która zdecydowała się na tak nietypowy pakiet socjalny. Wcześniej podobny program uruchomiła japońska firma (Hime & Company), której załoga składała się z samych kobiet (firma kosmetyczna). Wśród pracowniczek był podział wiekowy uprawniający do jednego (pracowniczki poniżej 24 lat) dwóch (25-29) i trzech (powyżej 30 stki) dni urlopu. Szefostwo różnice w ilości urlopu tłumaczyło tym, że kobieta starsza, ze względu na mniejsze możliwości znalezienia nowego partnera, będzie bardziej przeżywać rozstanie i potrzebuje więcej czasu by dojść do siebie. Jako kobieta muszę przyznać, że gest miły, choć nie jestem pewna czy chciałabym aby moja własna firma uświadamiała mi jak drastycznie zmniejszyły się moje szansę na znalezienie nowego partnera.

Jak uważacie – czy możliwość wzięcia dwóch dni dodatkowego, płatnego urlopu, po rozstaniu, to dobry czy wręcz idiotyczny pomysł?