Stażyści ofiarą agentów OFE

Każdy absolwent, który podejmie pracę zarobkową- w tym również staż z Urzędu Pracy, musi przystąpić do Otwartego Funduszy Emerytalnego. Dla Agentów OFE, którzy otrzymują prowizję za każdą podpisaną umowę, absolwenci mogą być żyłą złota- trzeba ich tylko znaleźć i umiejętnie przekonać. Na przykład podając się za pracownika Urzędu Pracy, przeprowadzającego szkolenie na temat wyboru funduszu.

O takim, nowym systemie naciągactwa i wprowadzania w błąd stażystów, pisze dziś krakowska wyborcza. Agenci OFE korzystając z danych które Urząd Pracy musi otwarcie publikować (czyli listy firm zatrudniających stażystów), dzwonią do firmy, podając się za pracownika UP (pracownik UP ma prawo kontrolować sposób odbywania przez stażystę stażu). Nieświadomi pracownik firmy zatrudniającej stażystów oddaje telefon stażyście, który otrzymuje informację, że w związku z tym, że podjął zatrudnienie, musi przystąpić do OFE a urząd chce mu w tym pomóc przysyłając pracownika, który go w tej materii przeszkoli. Po spotkaniu, agent proponuje stażyście przystąpienie do OFE, bo „tak się akurat składa, że ma przy sobie umowę do jednego z najlepszych towarzystw ubezpieczeniowych”. Nieświadomy student, wpada w pułapkę zaangażowania (w końcu agent poświęcił mu tyle czasu) i podpisuje umowę.

Oszustwo, którego dopuszcza się osoba (w tym przypadku Agent podający się za pracownika bądź osobę kierowaną z UP) podlega karze do 8 lat więzienia. Towarzystwa Emerytalne odżegnują się od tego sposobu pozyskiwania klientów i proszą aby oszukani w ten sposób stażyści poinformowali ubezpieczyciela o zajściu – dzięki temu ma być łatwiej znaleźć i ukarać nieuczciwego agenta.
Stażyści – bądźcie czujni i miejcie się na baczności, a nadużycia zgłaszajcie!