Jesteś nauczycielem? Ach…współczuję

Dawniej szanowany zawód nauczyciela, dziś stał się przedmiotem…współczucia. Synonimem ciężkiej pracy w trudnych warunkach za grosze. Jeszcze chwila, a zaczniemy myśleć o nauczycielach jako o nieudacznikach życiowych – a wtedy nic juz nie będzie wstanie wpłynąć na zwiększenie szacunku naszych dzieci wobec nauczycieli. Dziwimy się, że dzieciaki w szkołach są tak niezdyscyplinowane? One jedynie traktują nauczycieli tak, jak my o nich mówimy w domu.
Ostatnie badania nad zawodem nauczyciela pokazały, że brak społecznego szacunku coraz mocniej doskwiera nauczycielom (obok niskiej pensji, braku środków na poszerzanie wiedzy i niejasnych procedur awansu).

Dwa dni temu, obchodziliśmy Dzień Edukacji Narodowej. Przy tej okazji zawsze w mediach wypływa problem nauczycieli, ich uposażenia i trudnych warunków pracy. Nadal postrzegamy ten zawód jako misję i powołanie, choć ¼ nauczycieli przyznaje się do tego, że są nimi, przez przypadek. Nadal tez zazdrościmy nauczycielom wakacji, uważając że ich praca może nie daje kokosów, ale za to daje wielkie przywileje.

Przyjrzyjmy się jeszcze raz tym osławionym, nauczycielskim wakacjom. Poza wolnymi w dni świąteczne, których jest nieco więcej niż u normalnego pracownika, nauczyciel ma teoretycznie dwa miesiące wolnego – czyli prawie 9 pełnych tygodni (znacznie wygodniej maja nauczyciele akademiccy- ich jednak jakoś mniej się czepiamy). Teoretycznie, bo początek lipca to jeszcze podsumowania i konferencje w gronie nauczycielskim, a początek roku szkolnego też wymaga wcześniejszego przybycia do szkoły, niż razem z dziećmi. Odejmijmy więc z tego dwa tygodnie – zostaje 7. Licząc 5 roboczych dni w tygodniu, mamy 35 ni wolnego. Pracownik z 10 letnim stażem pracy na urlopu 26 dni. Czyli tak naprawdę, zazdrościmy nauczycielom 9 dni wolnych od pracy. Cóż, to prawie dwa tygodnie, ale zwróćcie uwagę iż nauczyciel, wolne ma nie wtedy, kiedy chce, ale wtedy kiedy musi. Nauczyciel nie może sobie ot tak wziąć urlopu na tydzień, bo chce zrobić remont, lub pojawiła się atrakcyjna wycieczka last minute. Oczywiście, tego wolnego jest nieco więcej – jest przerwa świąteczna i ferie, ale czy naprawdę, za tą ilość wolnego, pracowałbyś jako nauczyciel?

W badaniu ankietowym zapytano też nauczycieli o to, czy dorabiają sobie korepetycjami. Do takiej dodatkowej formy zarobkowania przyznała się zaledwie 1/3 osób – zastanawiające jest to, z czego wynika niechęć do dodatkowej formy zarobkowania, mimo narzekania na zbyt niskie pensje.
Mimo niskich zarobków i braku poszanowania społecznego dla swojej pracy, nauczyciele nie czują się aż tak źle, jakby mogło się wydawać – aż 64% nauczycieli jest ogólnie zadowolonych ze swojej pracy – może to dlatego nie traktujemy roszczeń nauczycieli poważniej?