Wysłałem ze 100 CV i nic. O co chodzi?

może o złe CV?

Moja znajoma od blisko miesiąca szuka pracy. Wysłała około 100 CV na które poza trzema dość kiepskimi propozycjami nie otrzymała żadnego odzewu. Sfrustrowana pyta „o co chodzi?”. Wprawdzie rynek pracy jest kiepski, ale z drugiej strony jakieś doświadczenie zawodowe jest, kompetencje również, jeśli więc nawet nie ofertą pracy, to przynajmniej zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną wysyłanie takiej ilości CV powinno zaowocować. W końcu, znajoma postanowiła poprosić o pomoc i wysyła CV do poprawy wraz z listą miejsc do których aplikuje. I wychodzi szydło z worka – niewątpliwie za przynajmniej część trudności odpowiedzialne jest źle zrobione CV. „Źle???” nieco rozeźlona znajoma jest poważnie zdziwiona. „Przecież zrobiłam tak, jak piszą na tych wszystkich serwisach!” To prawda, znajoma napisała idealne CV chronologiczne, ale w jej przypadku sprawdzi się lepiej CV funkcjonalne.

Oba rodzaje CV zostały już dawno temu opisane na naszym blogu, w gwoli przypomnienia dodajmy jednak, że CV chronologiczne (to najpopularniejsze) dobre jest dla osób o stabilnej, trwałej karierze, którzy pracują w ramach jednej branży bądź jednej ścieżki kariery i nie mają zbyt wielu dziur w życiorysie. Takie CV nie przekona jednak pracodawcy do kontaktu jeśli:

W takich sytuacjach przyda się CV funkcjonalne, w którym opisujemy nie to gdzie i kim byliśmy, ale to czego się nauczyliśmy, co wiemy i w czym jesteśmy dobrzy.

Takie CV jest znacznie trudniejsze do napisania. Musimy w nim bowiem określić nasze kompetencje i to najlepiej pod kątem stanowiska którego szukamy (nie musi być od razu konkretna oferta pracy, ale podobne w charakterze stanowiska mają podobne wymagania – np. samodzielność w stosunku do przedstawiciela handlowego, kreatywność względem pracownika marketingu, czy sumienność względem asystenta).
Kiedy już określimy kompetencje, musimy je opisać w CV podając konkretne dane na temat tego skąd mamy takie umiejętności.

W CV funkcjonalnym również wpisujemy naszą historię zatrudnienia, przed nią jednak opisujemy nasze kwalifikacje i umiejętności, zanim więc rekruter czy szef dojdzie do listy naszych pracodawców ma już jakieś podejrzenia co do tego czy pasujemy czy nie na stanowisko o które się ubiegamy – to może pomóc w sytuacji w której ubiegamy się o stanowisko na którym jeszcze nie pracowaliśmy (np. chcemy do marketingu, a pracowaliśmy w sprzedaży – normalnie nasze CV wyląduje w koszu, ale jeśli w sekcji kompetencji udowodnimy że znamy się na tej działce i mieliśmy z nią styczność, nasz brak formalnego stanowiska marketera może być mniejszym problemem).

Pamiętaj – jeśli wysłałeś 100 CV i nie otrzymałeś odpowiedzi, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zmienił swoje CV i nawet na próbę wysłał 50 CV napisanych w inny sposób. Nic nie tracisz, a możesz tylko zyskać.