Wtorek, 11.45 – najgorsza minuta pracy z całego tygodnia

Najbardziej nie lubimy poniedziałków. Przed sobą mamy cały, długi tydzień pracy i wizję aż 5 dni do wolnego weekendu. Brytyjscy naukowcy, badając 3.000 pracowników ustalili jednak, że to nie poniedziałek a wtorek jest najbardziej stresującym dniem w tygodniu. Najgorsza jest zaś godzina 11.45.

Wtorek jest dniem największej pracowniczej wydajności – już jesteśmy rozkręceni po przygnębiającym poniedziałku, a wizja nowego weekendu jeszcze nie zaprząta nam głowy. W efekcie to właśnie we wtorek zabieramy się za najcięższe projekty i pracujemy najdłużej. Po przebadaniu ogromnej ilości pracowników, okazuje się też, że o ile narzekamy na poniedziałek, to zwykle spędzamy go przekopując się przez bardziej bieżące sprawy, ustalając plan pracy na najbliższy tydzień i …plotkując z kolegami o minionym weekendzie. Dodatkowo jesteśmy w poniedziałek wypoczęci po sobocie i niedzieli i to we wtorek, a nie w poniedziałek najmocniej odczuwamy napięcie związane z koniecznymi do realizacji zadaniami. To również we wtorek najczęściej rezygnujemy z przerw i pracujemy cały dzień, najrzadziej oddając się wszelkim przeszkadzajkom, jak kawa w pracowniczej kuchni czy surfowanie po Sieci.

11.45 ma – według badań – być najgorszą godziną. Wtedy uświadamiamy sobie ogrom pracy jaki nas czeka. A jeśli dodatkowo zmarnowaliśmy nieco poniedziałek bo byliśmy „zmęczeni” po weekendzie, to nasz poziom stresu o tej godzinie ma osiągnąć apogeum.

Nie można jednak zbytnio się przejmować, bo:

źródło:telegraph.co.uk