Dotacje dla firm za nie zwalnianie

W piątek okaże się, czy każda firma która zamiast zwolnienia pracowników wprowadzi obniżkę pensji bądź skrócenie czasu pracy będzie mogła ubiegać się o dotacje z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Porozumienie w tej kwestii ma zaakceptować Komisja Trójstronna. Kwota dotacji ma wynosić 638 zł, czyli połowę minimalnego wynagrodzenia (choć dokładna kwota nie jest jeszcze ustalona – są pomysły również takie, aby wynosiła ona połowę zasiłku dla bezrobotnych, czyli 275,90 – przy takiej jednak kwocie trudno liczyć na to że jakikolwiek pracownik zgodzi się na obniżenie pensji). Pracodawca będzie mógł otrzymywać dotację przez 6 miesięcy, chyba że zaistnieją wyjątkowe okoliczności – wtedy możliwe ma być przedłużenie tego okresu do roku. Przez cały okres pobierania dotacji, pracodawca nie może zredukować zatrudnienia.

Dla zabezpieczenia sytuacji w której dotacje pobiera przedsiębiorca, któremu wcale nie wiedzie się gorzej, zanim firma otrzyma dotacje będzie musiała wykazać że rzeczywiście nastąpił spadek zamówień lub sprzedaży (przynajmniej o 30% od czerwca 2008) oraz że spadek tych zamówień ma związek z kryzysem. O ile udowodnienie zmniejszenia się ilości zamówień będzie stosunkowo proste, to na razie nie ma informacji w jaki sposób firma ma udowodnić, że mniejsza ilość sprzedaży wiąże się z kryzysem a nie na przykład pogorszeniem się jakości towaru, bądź bardziej korzystną ofertą konkurencji.

Jednym z dodatkowych pomysłów, które mają być na posiedzeniu analizowane jest kwestia możliwości redukcji etatów po okresie pobierania dotacji. Jeden z pomysłów mówi o tym, że pracodawca nie mógłby zlikwidować etatu przez okres równoważny okresowi pobierania dotacji. Taki okres wydaje się jednak dla pracodawców dość ryzykowny.

W końcu pracodawcy nie zyskują na dotacjach tak wiele – wprawdzie nie muszą zwalniać pracowników, ale skoro nie ma zamówień taka ilość osób i tak im nie jest potrzebna. Dotacje przeznaczone są de facto dla pracownika, nie dla pracodawcy. Zmuszenie pracodawców do utrzymywania etatu po okresie otrzymywania dotacji, skoro nie wiemy, kiedy skończy się kryzys, może spowodować że możliwość otrzymania dotacji będzie kolejnym martwym pomysłem.