Pracownik po 50 roku życia bez pomocy

Szumnie zapowiadane plany w prowadzenia zmian które sprawiłyby że pracownik po 50 roku życia stałby się bardziej atrakcyjny dla pracodawcy odchodzą w niebyt – przynajmniej do przyszłego roku. Nie jest to dobra informacja, bowiem w Polsce, w grupie 55-64 lata pracuje zaledwie 28% osób (w Unii wskaźnik ten wynosi 42,5%). Co najważniejsze zaś, osoby z tej grupy chcą pracować – ale nie mają gdzie. A kryzys i nowa polityka pracodawców (1500 brutto) również nie poprawi lecz zaostrzy tą sytuację.

Według strategii Lizbońskiej, którą jako kraj przyjęliśmy, do 2010 roku osiągnięty ma być wynik 50% zatrudnienia wśród grupy osób po 50 roku życia. Dla nas to mrzonka bo osiągniecie takiego wyniku w dwa lata nie jest możliwe.
W ramach projektu -„Rynek pracy a osoby bezrobotne 50+. Bariery i szanse” (raport można pobrać bezpłatnie) przytoczono przykład Finów, którzy z poziomu 30% zatrudnienia w grupie osób starszych w 1992 roku, doszli obecnie do poziomu powyżej 50% – to jednak zajęło im nieco więcej niż dwa lata.

Jak na razie rząd wstrzymuje projekty aktywizacji osób bezrobotnych w wieku powyżej 50 roku życia. Tym bardziej nie ma więc nadziei na poprawę sytuacji, zwłaszcza że z badań socjologicznych wykonanych w ramach raportu wynika, że jedynie 1% pracodawców mając wybór między młodym a starszym kandydatem o tych samych kwalifikacjach i poziomie oczekiwań finansowych wybrałby starszego. Prawie połowa (45%) badanych udzieliła informacji że „raczej wolałaby młodszego” a co dziesiąty pracodawca, nie zastanawiałby się ani chwili, tylko od razu zrezygnował z osoby starszej. Hipokryzję pracodawców odsłania kolejne pytanie w badaniu – Czy dla Pana ma znaczenie wiek kandydata na stanowisku pracownika umysłowego zakładając że posiada kwalifikacje? Nieco ponad 60% badanych odpowiedziało, że wiek nie ma znaczenia.

Nie ma znaczenia, ale wolimy młodszego – z takimi postawami wśród pracodawców trudno będzie walczyć.