Oczekiwania finansowe, czyli przepraszam że się cenię

Pytanie o oczekiwania finansowe uważane jest przez kandydatów jako jedno z najtrudniejszych pytań na rozmowie kwalifikacyjnej. W grę wchodzi bowiem zabawa „jak się sprzedać drożej, ale nie przesadzić”. Dla osoby rekrutującej, pytanie o oczekiwania również jest trudne, rzadko kiedy usłyszy bowiem prostą i zwięzłą odpowiedź. Reakcji kandydatów na pytanie o oczekiwania jest wiele. Jedną z gorszych, jest PRZEPRASZANIE za to, że chce się otrzymywać wynagrodzenie.

Jak to wygląda?
Otóż rekruter zadaje, pytanie o oczekiwania, kandydat chwilę się kryguje i w końcu wydusza z siebie (odwracając wzrok od rekrutera) – „2500 zł na rękę„. I w tym samym czasie, zaczyna się tłumaczenie. – „bo wie Pani, wszystko w górę poszło„, „bo ja wziąłem kredyt na mieszkanie”, „bo mam dziecko w drodze i potem będzie trudniej a nie chciałbym po dwóch miesiącach prosić o podwyżkę”, „bo poprzednio miałem 2200 a chciałbym więcej”, „bo babcia ma niską emeryturę”.

Takie tłumaczenie to NAJGORSZE co może zrobić kandydat. Dlaczego?

Innymi słowy. Jeśli osoba przeprowadzająca rozmowę, na podaną przez Ciebie kwotę nie zareaguje – powstrzymaj się i Ty od komentarzy. Jeśli się zakrztusi albo zacznie wytrzeszczać na Ciebie oczy, najpierw zastanów się czy jesteś w stanie pracować za połowę podanej przez Ciebie poprzednio kwoty. Jeśli nie, nie ma sensu dyskutować.
Jeśli zaś zapyta – „dlaczego tak dużo?” (niektórym nieprofesjonalistom się zdarza). Odpowiedz lakonicznie, że uważasz, że twoje umiejętności i doświadczenie są tyle warte.

Pamiętaj – szef może kupić za wyższą kwotę dobrego i kompetentnego pracownika. Ale nie jest filantropem i nie będzie spłacał Twojej hipoteki z dobroci serca.
Jeśli więc chcesz więcej zarabiać, to pokaż potencjalnemu pracodawcy że Twoje oczekiwania są na wysokim poziomie bo się cenisz, a nie dlatego, że nieopatrznie wziąłeś kredyt we frankach.