Niemcy nas nie chcą, ale Belgia tak?

Zagraniczny rynek pracy, który od 1 maja miał stać dla nas otworem. Niestety, kryzys pokrzyżował emigracyjne plany Polaków i wiemy już że do Niemiec raczej nie będziemy mogli jeździć „na legalu”. Przynajmniej nie od 1 maja. Podobnie sprawa ma się z Austrią. Ale za to na razie nic nie słychać o tym, aby nie chcieli nas Belgowie…

W Belgii pracuje około 100.000 Polaków. Trudno dokładnie oszacować tą liczbę, bo są to zatrudnienia na czarno, nie do końca więc wiadomo ilu Polaków rzeczywiście mieszka w Belgii. Niemniej jednak, władze Belgijskie twierdzą że od 2-3 lat ani nie zaczęliśmy ani masowo nawiedzać Belgii ani też jej opuszczać – w pewnym sensie można wiec uznać, że pod względem polskiej emigracji sprawa jest stabilna.

Belgowie nie obawiają się wiec zalania rynku pracy Polakami i jak na razie nie podjęli żadnych kroków, aby zapobiec otwarciu dla nas granic. Oczywiście, być może znów, jak to mamy w zwyczaju, dzieląc skórę na niedźwiedziu i przypominając Belgom że ucieka im czas w którym mogą wystąpić o usunięcie możliwości otwarcia dla nas rynku pracy, doprowadzimy do tego że kolejny kraj powie –„Nie chcemy was u siebie”. Jak na razie pozostaje być jedynie dobrej myśli – w dobie masowych zwolnień w kraju, zawsze warto mieć jakąś alternatywę. Nawet belgijską (może okaże się tak słodka, jak ich słynne czekoladki).

fot.: Kevin Tuck
źródło: biznes.onet.pl