Stres w pracy i rozwiązanie z San Diego

W każdym miejscu pracy przydałoby się takie miejsce, jakie zostało stworzone w San Diego. Sarah’s Smash Shack to miejsce w którym każdy może wyładować swoją frustrację na szefa, złość na klientów, wściekłość na współpracowników, czy żal do partnera. Jak? Rozbijając talerze i szklanki w bezpiecznych warunkach.

W ofercie miejsca redukcji stresu Sarah’s Smash Shack znajduje się kilka zestawów naczyń, talerzy, kieliszków czy wazoników. Każdy może wybrać sobie co będzie tłukł i rozwalał. Są nawet pomidory. Taka pełna destrukcji sesja realizowana w bezpiecznych i wyciszonych pokojach (a więc można krzyczeć) skutecznie redukuje napięcie. A wszystko bezpiecznie, bo są nawet maski ochraniające twarz i specjalne kombinezony.

Zamiast stołu z piłkarzykami, czy pokoju socjalnego w wielu firmach przydałyby się takie właśnie pokoje. Zdenerwował Cię szef? Obrzuć jego zdjęcie pomidorami. Klient wymaga niemożliwego? Rozbij dwa kubki…
Wprawdzie zaopatrywanie pokoju „ulgi stresowej” w szkło byłoby dość kosztowne dla biura, ale dobra atmosfera pracy, zadowolenie pracowników (a co za tym idzie – efektywność pracy) są więcej warte.

Korzystalibyście z „pokoju ulgi” gdyby szef zdecydował się na taką inwestycję? Jak uważacie, czy taka forma redukcji napięcia byłaby dla was efektywna?

źródło: smashshack.com