Dżinsy do pracy?

Niektóre zawody dopuszczają „luźny” strój w pracy. Nawet zaś w korporacjach w piątki panuje rozluźnienie atmosfery w kwestii ubioru. Tzw. casual friday nie jest jednak (a przynajmniej nie powinien być) okazją do tego, aby przyjść ubranym do pracy byle jak. Jeśli już decydujesz się na dżinsy do pracy, trzeba je dobrze dobrać – to jak chodzimy ubrani wpływa przecież również kształtuje nasz wizerunek.

Przy kupowaniu dżinsów w których będziesz chodzić do pracy zwróć uwagę na kilka drobiazgów, które pozwolą Ci utrzymać wizerunek mężczyzny eleganckiego i z klasą (nawet w stroju „casual”):

Przede wszystkim odpadają wszelkie spodnie typu vintage. Biuro czy sklep to nie miejsce na to by świecić przysłowiowym gołym tyłkiem czy kolanem. Wiszące nitki, kolorowe łatki czy przetarcia nie nadają się do pracy – nawet jeśli za swoje Diesle zapłaciłeś 700 zł zostaw je w domu.
Dobierz odpowiedni rozmiar. Skateowcem możesz być po pracy – nawet w piątek krok w kolanach wzorem Tonyego Hawka nie pasuje. Dżinsy nie mogą być też zbyt krótkie. Choć mężczyźni perwersyjnie lubują się w dżinsach typu „woda w piwnicy” to do pracy trzeba wybrać taki model w którym nogawka swobodnie opada na but. (inne modele proponujemy spalić).
Dobrze dobrane dżinsy to również odpowiedni ich fason. W dobrze skrojonym garniturze każdy mężczyzna wygląda dobrze. Ale nie każdy wygląda atrakcyjnie w zaciągniętych pod paszki dżinsach ze zwężanymi nogawkami. Jeśli jesteś niski, wybierz nogawkę boot -cut – optycznie wydłuży sylwetkę. Jeśli jesteś proporcjonalnie zbudowany, kup dżinsy o prostych nogawkach. Jeśli nie wiesz jaki fason Ci pasuje, poproś koleżankę z pracy o pomoc w zakupach (wybierz taką której styl ubierania Ci się podoba).
Warto zwrócić też uwagę na szerokość nogawek. Zbyt szerokie będą kojarzyć się z kulturą gangsta rapu i skate’u. Zbyt obcisłe wyglądają kuriozalnie – zwłaszcza jeśli prezentujesz wtedy wszem i wobec dokładny wygląd anatomiczny klejnotów rodzinnych.
Ostatnią rzeczą na którą trzeba koniecznie zwrócić uwagę jest kolor. Do pracy kupujemy dżinsy możliwie ciemne. Wyglądają najbardziej profesjonalnie i elegancko. Jaśniutki błękit, zostawmy na imprezę ze stroboskopem.

Ważna jest też marka spodni – w niektórych środowiskach noszenie markowych ciuchów określa status społeczny pracownika. Nie znaczy to oczywiście że masz się ślepo poddać modzie i pół pensji wyłożyć na dżinsy, ale jeśli nie stać Cię na markowe oryginalne spodnie, zamiast kupować podróbki, lepiej spróbować upolować jakąś okazję na aukcji internetowej, lub po prostu kupić tańsze, ale dobrze wyglądające spodnie. Podróbki nie dość że łatwo rozpoznać, to jeszcze będą świadczyć zarówno o Twojej potrzebie kreacji i lansu, jak i o złym guście.

fot.: Mateusz Stachowski